http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

Będę tworzył FF o...Naruto..znaczy się o ninja na postawie tej anime,akcja rozgrywa się w nieznanej nikomu wiosce która słynie z tytułowego ninja umysłu...którego od wielu lat nie widać.Więcej dowiecie się w trakcie ale na razie proszę o zapisy:

Imię:
Klan/Nazwisko:(nie musicie być w klanie ale możecie też wymyślić nowy)
KG:(Na potrzeby FF możecie wymyślić własne ale bez przegięcia)
Charakter:
Wygląd:(Ogólnie,kolor włosów,oczu,wysoki,niski,dobrze zbudowany itd)
Najlepiej opanowany styl walki:(Ninjutsu,Genjutsu,Tajjutsu,walka bronią,walka piaskiem,Medyk,walka dźwiękiem,Walka robakami itd czyli ogólnie to co wam najlepuej wychodzi,można wybrać góra dwa i jedno średnio opanowane)
Charakterystyczne jutsu:(Czyli nasze własne jutsu których nie ma w anime,można wziąć trzy ale jak w przypadku KG nie przeginać)
Żywioł chakry[/b]:(Można wziąść trzy żywioły,pamiętajcie,że Hyoton,Mokuto(lód,drewno) i tym podobne liczą się jako dwa żywioły)
Strona:(Dobro/zło/neutralny)
Coś od siebie:(Coś o postaci czego nie można było wpisać wyżej,nie trzeba wypełniać)

PS.W przypadku KG ,klanów i jutsu trzeba napisać na czym polegają,rangi,poziomy itd.

Prolog

Wioska Kokoro była jedną z tych najlepiej ukrytych,a to dzięki temu,że pierwszy Murokage,pierwszy ninja umysłu,nałożył na wioskę niesamowite jutsu które raz w roku przemieszczało wioskę w zupełnie inne miejsce.Czasami wioska znajdowała się w powietrzu innym razem w górach,w tej historii będzie leżała na środku oceanu.
Jednak jutsu Murokage miało jedną lukę,utrzymywało się dopóki żył choć jeden ninja umysłu inaczej wioska zniknie pochłaniając za sobą wszystkich mieszkańców i ich potomków (zapomniałem dodać,że mieszkańcy Kokoro od wieków mieszkają w innych wioskach,a ich potomkowie stanowią jakieś 20% ludności chociaż o tym nie wiedzą)...i właśnie na tym zaczynamy historię.
Od dwudziestu lat nie widziano żadnego ninja umysłu lecz wiadomo,że ktoś taki istnieje ponieważ wioska Kokoro wciąż istnieje ukryta przed ludźmi.
Ostatni(siódmy) Murokage zmarł pozostawiając Kaimiemu Hanere i jego towarzyszą zadanie..jakie?Nie wiadomo ponieważ ktoś włamał się do wioski i właśnie w tej chwili próbuje ukraść wiadomość z ostatnią misją od "Siódmego"....
_______________________________________________________

Część 1:Kruk,lis i żmija

Nie ma to jak mała przerwa w wykonywaniu misji takich jak gonienie kotów,a zwłaszcza duża przerwa spowodowana wtargnięciem do siedziby zmarłego Murokage,ciemny dym unosił się z największego budynku w wiosce umieszczonego w samym centrum Kokoro
-Nareszcie coś się dzieje-Z murów budynku zeskoczył cień lądując lekko na dole.
Wysoki chłopak odgarnął długie,zielone włosy z twarzy odsłaniając srebrne oczy i...gwizdnął przeciągle i niezwykle głośno,tak,że powietrze wokół zadrżało
-Będzie zabawa-Uśmiechnął się i ruszył pędem przed siebie.
Czarny płaszcz powiewał za nim jak skrzydła drapieżnika
-Masz zwolnione reakcje,zobaczyłam ten dym przed tobą...a potem słyszę jak pogwizdujesz-Z pobliskiego budynku zeskoczyła różowo włosa dziewczyna w lekkim stroju,w zielonych oczach łatwo można było się dopatrzyć złośliwości
-Nie czas na to Kazumi-Mruknął chłopak przyspieszając
-Wciąż jesteś za wolny-Zawołała dziewczyna i...zaczęła biec tyłem-Prześcignę Cię nawet na czworaka
-Skończysz się wygłupiać?Ktoś właśnie okrada siedzibę Murokage,a ty zachowujesz się jakbyśmy biegli na paradę!-Krzyknął zielonowłosy
-Kai,daj spokój,wiesz,że to tylko dla draki-Dziewczyna wywróciła oczami i zaczęła biec normalnie-Wychwyciłeś coś?-Zapytała po chwili
-Za dużo dymu,moje jutsu nie może się przebić-Stwierdził-Jesteśmy
Przed sobą ujrzeli ścianę budynku z której unosił się dym,a w niej trzy postacie w maskach zwierząt,Kruka z ostrym jak żyletka dziobem,lisa z długim ryjkiem i żmiję z rozwartą paszczą pokazującą jadowite kły
-Są szybsi niż myślałem-Mruknął Kruk niskim głosem-Nie szkodzi,jest tylko dwójka
-Naucz się liczyć ptaszyno-Rozległ się szorstki głos,a w następnej chwili obok Kaimiego wybuchły płomienie z której wyszedł chłopak w płaszczu-Przepraszam za spóźnienie...nie mogłem znaleźć maski-Stwierdził wskazując na białą maskę pokrytą białymi symbolami którą miał na twarzy,z pod maski wystawały ciemne,blond włosy
-A ccccoo boisz się pokazać twassssz?-Zapytała Żmija z sykliwym chichotem który budził dreszcze
-To nie ważne-Powiedział Kruk-Mamy mały problem z robactwem
-Na to są leki-Mruknęła Kazumi tak aby zamaskowana trójka tego nie dosłyszała
-Lisie mógłbyś?-Zapytał mężczyzna
Człowiek w masce lisa wyciągnął jakiś stary zwój
-Wola Murokage...oddajcie ją!-Krzyknął Kaimi
-Oczywiście-Powiedział Lis,jego głos przesiąknięty był sprytem-A który chcesz?Ninpou:Podzielenie skarbu!
Nagle zwój wyskoczył w górę i w małym wybuchu podzielił się na trzy identyczne
-[b]No?to który jest prawdziwy?-Zachichotał Lis i pochylił głowę pokazując złośliwe oczy wystające przez maskę-Show time-Mruknął i cała trójka zniknęła
-Zwiali-Warknął chłopak w masce
-Spokojnie Kazamashi,nie an długo-Odparł zielonowłosy-Technika luster:Lustrzani zwiadowcy
Z obuszków palców chłopaka zaczął wylewać się dziwy srebrzysty płyn,następnie na każdym za palców zaczął się formować w małe okręgi,aż w końcu uformowały się w małe lusterka
Czas na zwiad-Mruknął chłopak,a lusterka pomknęły w powietrze we wszystkich stronach
-Dobra już są na miejscach-PowiedziałCzas ich wyśledzić...Hanshagan!!-Oczy chłopaka pokryła lustrzana powłoka która odbijała wszystko dookoła
-Dobra,widzę ich-Powiedział w końcu-Kruk biegnie w kierunku północnej bramy,Żmija południowej,a Lis Wschodniej-Jego oczy znów stały się normalne,a sam chłopak upadł na ziemię-Nigdy się nie przyzwyczaję-Zaledwie parę metrów dalej roztrzaskało się jedno za małych lusterek
-Powinieneś być ostrożniejszy-Powiedziała z lękiem Kazumi
-Nie ma czasu na ostrożność,mamy tylko kilka minut aby ich dogonić,Kazumi leć za Krukiem,Kazamashi ty bierz lisa...
-Od kiedy to ty decydujesz?-Warknął zamaskowany
-Od kiedy ty stoisz jak słup-Odgryzł się Kaimi-Dobra ruszamy...
Cała trójka ruszyła w swoje strony.Czy odzyskają zwój,czy pokonają wrogów,a może ta opowieść zakończy się już teraz nagłą śmiercią?Wyczekujcie następnej części pod tytułem "Kruk i dama"
________________________________________________________________________

Część 2:Kruk i dama

Włosy Kazumi powiewały za nią niczym jasno różowa fala z boginią morza,dziewczyna była pewna siebie i drapieżnym wzrokiem wpatrywała się w uciekającego Kruka za którym powiwał czarny płaszcz upodabniając go do prawdziwego kruka.
-Co oni mają do tych płaszczy?Lubią jak im coś powiewa za plecami?-Parsknęła cicho dziewczyna.
Niestety,to wystarczyło, twarz ukryta za kruczą maską zwróciła się ku niej
-Widzę,że nie odpuścisz łatwo-Powiedział spokojnie Kruk-Dobrze więc,koniec pościgu-Stwierdził i niemal natychmiast stanął w miejscu.
Mimo natychmiastowej reakcji Kazumi z głośnym szurnięciem minęła przeciwnika próbując zahamować i zostawiając za sobą obłok kurzu
-Będziemy walczyć o TO sprawiedliwie-Powiedział Kruk wyjmując z pod płaszcza skradziony zwój-Fuuton:Powietrzny postument
Potężny słup powietrze pochwycił zwój i uniósł go wysoko nad ziemię wciąż broniąc potężnym strumieniem wiatru cenną wiadomość
-Zapomniałbym-Mruknął przeciwnik poprawiając długawe czarne włosy wystające z maski-Walczymy w powietrzu
Kazumi uniosła brew
-Nie wiem czy zauważyłeś ale żadne z nas nie ma skrzydeł-Stwierdziła kpiąco
-Poprawka,jedno z nas nie ma skrzydeł Styl kruka: Skrzydła upadłego
Z pleców zamaskowanego przeciwnika gwałtownie wyrosła para czarnych,pierzastych skrzydeł
-Czyli wygrałem?-Zapytał kpiąco
-Powiedziałam,że nie mam skrzydeł,a nie,że nie potrafię latać Fuuton:Surai no jutsu
Włosy dziewczyny zafalowały i nagle z kpiącym uśmieszkiem uniosła się wysoko nad ziemię
-To co?Zaczynamy zabawę?-Zapytała robiąc salto w powietrzu
-Tak,to będzie...morderczy ubaw-Odpowiedział Kruk i machnął potężnymi skrzydłami unosząc się na przeciwko Kazumi
-Jeśli pozwolisz,ja zacznę Styl kruka:Fala piór
Kolejne machnięcie skrzydłami wywołało prawdziwą lawinę czarnych piór lecącą w kierunku młodej Kunoichi
-Katon:Inferno-Zawołała dziewczyna w niewiarygodnie szybkim tempie wykonując około pięćdziesięciu pieczęci.
Z jej ust wyleciał wielokolorowy ognień (Czerwień,zieleń,błękit,czerń i biel)  po czym otoczył ją ognistą kulą wypalając pióra które znajdowały się...dwadzieścia metrów przed nimi.
Część piór które uniknęły spopielenia poprzebijała pobliskie głazy i drzewa na wylot wbijając się głęboko w ziemię
-Co to za jutsu-Mruknął Kruk-Ten ogień jest tak silny,że jego ciepło trudno wytrzymać mimo tak dużej odległości i jeszcze te kolory,nigdy nie słyszałem,żeby jakiś ninja potrafił tak sterować technikami ognia
-Dopiero zaczynam -Usłyszał miękki szept za sobą
-Co?!-Kruk obrócił się i ujrzał za sobą swoją przeciwniczkę-Jak ty to...
-Jutsu inferno to nietylko niezwykle silny atak-Powiedziała Kazumi wskazując na wciąż wirującą kulę ognia która powoli zaczęła gasnąć-Ale też idealny sposób na atak z zaskoczenia,wystarczyło tylko jutsu teleportacji-Wzruszyła ramionami
-Ja jeszcze nie...-Syknął Kruk
-Wręcz przeciwnie-Powiedziała dziewczyna słodkim głosem-Skończyłeś!!-Jej głos stał się cierpki,a spojrzenie chłodne-Fuuton:Pneumatyczne więzy
Grube macki gęstego powietrze oplotły ciasno Kruka wraz ze skrzydłami.
Czarna postać upadła na ziemię z głuchym łomotem,a dziób maski pękł ukazując jedno z czerwonych oczu
-Sharingan?-Mruknęła dziewczyna z lubością-Teraz nawet on Ci nie pomoże Raito:Zemsta Boga piorunów!!-Krzyknęła dziewczyna
Niebo zatrzęsło się od potężnego gromu i nagle z czystego nieba prosto do ręki Kazumi poleciała błyskawica iskrząca się i zmieniająca kształt hak ściskany węgorz
-Teraz dowiesz się co znaczy zadrzeć z wioską serc-Warknęła i cisnęła błyskawicą w Kruka który z potężnym błysku rozpadł się w...chmurę czarnych piór?
-A niech mnie-Westchnęła dziewczyna chwytając zwój który uwolniony z kolumny powietrze spadał w jej kierunku-To zwyczajny klon..cóż przynajmniej mam zwój,lepiej sprawdzę co z resztą-Stwierdziła i ruszyła w kierunku centrum wioski mijając kupkę piór która właśnie rozpraszała się na wietrze,kątem oka dostrzegła na jednym z czarnych piór czerwony blask lecz gdy się obejrzała piór już latały wysoko opuszczając wioskę
-Zaczynam mieć omamy-Mruknęła kręcąc głową i biegnąc dalej na spotkanie z przyjaciółmi

Co z pozostałą dwójką przyjaciół?Czy im także uda się odzyskać skradzione zwoje.W nsatepnej części "Jad i lód" przekonamy się czy Żmija sprosta naszemu kolejnemu bohaterowi Kaimiemu,który ma zamiar chłodno ją przywitać.Czytajcie już za tydzień
_________________________________________________________________________

Część 3:Jad i lód

Ostatnio edytowany przez Kaimi (2011-11-06 18:12:46)