http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

Nieprzyjęty - dużo błędów

Imię i nazwisko:Swelo Lemano
Wiek: 12
Charakter: Miły, uparty, zadziorny
Główny cel: Zostać lub liderem, rangersem bądź policjantem
Region po którym chcę podróżować: Johto
Twoja historia: POchodzę z new bark town. Mój dziadek zginął gdy miałem 4 lata. A wtedy to z nim najwięcej rozmawiałem. Przeżyłem wielki szok lecz po roku się z tego otrząsnąłem. Zainteresowała mnie praca pokemon Rangers. Ale lubłem też oglądać bitwy z liderami. Było to moją pasją już w wieku 7 lat.
Gdy dostałem Spinaraka postanowiłem że będę podróżował aby spełnić się w jednym z wielu moich marzeń.
Wyruszyłem w podróż aby skończyć ją jako Rangers lub Lider.
Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie:
Twój rywal: Brak (chcę zdobyć)
Pokemony twojego rywala: Ma mieć Magnemite
Twój towarzysz: Chcę zdobyć
Pokemony twojego towarzysza: Ma mieć Tanelę
Prośby: Aby było ciekawie.

Imię i Nazwisko:Achilles Firgras
Wiek:14 lat
Charakter:Achilles jest odważny i mądry.Bardzo lubi się wygłupiać.
Bardzo lubi elektryczne pokemony i wyrywa się do walki.
Główny cel:mieć 6 pokemonów na ostatnim stadium ewolucji.
Region po którym chcę podróżować:chcę podróżować po Kanto,Johto,Hoenn,Sinnoh i Unova.
Twoja historia:Achilles pochodzi z Oreburgha w regionie Sinnoch.Gdy był dzień jego 10 urodzin, miał iść po swojego pierwszego pokemona.Wstał ubrał się i pobiegł do laboratorium.Gdy już dobiegł chciał pierwszego pokemona profesor przyprowadził cztery pokemony do wyboru był to Turtwig,Piplup,Chimchar i Pichu.Achilles jednak z wszystkich wybrał Pichu, chociaż się machał nad Chimcharem.Gdy wybrał pierwszego pokemona profesor dał mu również pokedex i pokebale.Wziął cały ekwipunek i poszedł na przygodę.Szedł przez las,polanę.
Widział Spirniaka,Kakune,Metapoda i wiele innych pokemonów robaków lecz ich nie łapał, bo czekał na jakiegoś specjalnego pokemona.Chodził dniami i nocami lecz nic nie znalazł.Nagle raz gdy trenował ataki z Pichu na niebie przeleciał jakiś dziwny ptak.Wpatrywali się w niego i rozmawiali.Mówili sobie co najbardziej lubią.
Po tej rozmowie doszli do wniosku że muszą z kimś zawalczyć, żaby się lepiej poznali.Więc wstali i poszli poszukać jakiegoś pokemona obojętnie jakiego.Szli tak aż znaleźli dwie Bidrele.Achilles powiedział Pichu żeby ten zaatakował wdziękiem, a następnie elektro szokiem.Bidrele dostały i odparły akcją.Pichu zrobił unik i zaatakował elektro szokiem po raz kolejny.Bidrele padły, a Achilles zeskanował te dwie Bidrele lecz okazało się że są bardzo słabe.Poszli dalej w poszukiwaniu pokemonów, lecz z krzaków wylaciał jakaś dziewczyna która miała Turtwiga.Nazywała się Patrycja, i się spytała czy by mogła podróżować z Achillesem.Achilles się zgodził i poszli razem na przygodę.Szli tak razem i rozmawiali o sobie Achilles z Patrycją, a Pichu z Turtwigem.Gdy tak szli widzieli wiele pokemonów, lecz Achilles nie chciał z nimi walczyć ponieważ się zakochał w Patrycji.
Co chcesz żeby się przydarzyło w twojej przygodzie:żeby było dużo walk i dużo pokemonów
Twój rywal:Bardzo bym chciał poznać.
Pokemony twojego rywala:Nie wiem
Twój towarzysz:Patrycja
Pokemony twojego towarzysza:Turtwig
Prośby:Żeby było romantycznie.

Imię i nazwisko: Szark Minges
Wiek: 12
Charakter: Jestem zagadkowym i tajemniczym człowiekiem. Ale przy dóżej ilości pokemonów czy innemu niecodziennemu zjawisku jestem nie przewidywalny dla innych.
Główny cel: Jako trener chcę pomagać pokemonom których trenerzy nie mają serca. Napewno też chcę b ludzie nie postrzegali mnie jako człowieka który zachowuję się jak dziewczyna z pokemonami. To po prostu jest współczucie dla braci mniejszych.
Region po którym chcę podróżować: Rodzinny Hoenn
Twoja historia: Urodziłem się i wychowałem w Hoenn a miasto w którym się urodziłem to Pacifidlog Town. Wychowałem się bez rodziców ale z moją babcią która była dobrą i poczciwą staruszką. Gdy miałem 7 lat razem z babcią musieliśmy pojechać do rodziny w innej części regionu. Na statku pewnej nocy wyszedłem z pokoju by obserwować gwiazdy. W tedy ujrzałem jak pewien chłopak katuję swojego pokemona pompkami i przysiadami. Tym pokemonem był Machop który ledwo zipał. Nie chciałem mieszać się w treningi ale pokemon nie miał sił.
-Ej ty! Nie gap się na nasz trening!
Wykrzyczał chłopak który nadal katował pokemona. Ja dałem gwałtowny krok do tyłu przez co potknąłem się i wpadłem do kotłowni. A na domiar złego zatrzasnęły się dzwi. Teraz zostałem sam w ciemnej kotłowni a jedyne światło jakie mogło rozjaśnić mrok to okno które dawało tylko kilka promieni światła gwiazd było przykryte pudełkami. Podskoczyłem i ręką straciłem pudełko. Ale gdy pudełko spadło na ziemię wyskoczyły z ciemności kilka Rattat i zaczeły się do mnie zbliżać. Jeszcze bardziej zagadkowo wyłonił się z mroku Misdreavus i zaatakował Rattaty psycho falą. Po tym ataku Rattaty się wycofały a ja zacząłem się okropnie bać. W tedy Misdreavus choć wydawał się mało niebezpieczny ale znikł w powietrzu po prostu zrobił się niewidzialny i już więcej go nie zobaczyłem. Usłyszałem jak drzwi się otwierają a ja schowałem się za stertą węgla. W tedy marynarz mrukną coś pod nosem i wyszedł zostawiając uchylone drzwi. A ja wyszedłem przez te dzwi i pognałem do swojej kajuty. W tedy szybko zasnełem a snił mi się piękny Misdreavus. Ranek był zwykły, poranna toaleta i gdy zacząłem myć zęby odwróciłem się po szkalnkę z wodą i nagle...Misdreavus był twarzą w twarz ze mną. Z zaskoczenia pokemonem aż podskoczyłem a Misdreavus uśmiechał się. Choć byłem lekko przerażony pokemonem duchem w mojej łazience nie bałem się go zbytnio. Wiedziałem że skoro uratował mnie przed tymi Rattatami nie ma złych zamiarów. Bez wykazywania większych emocji wyszedłem do kuchni a pokemon poleciał za mną. Trochę było to denerwujące wiedząc że chodzi za tobą pokemon duch i nie wierz czego on chce.
-Misdreavus, dlaczego ciągle za mną latasz?
Nie wytrzymałem z ciekawości i tak powiedziałem. Zająłem się smarowaniem masłem kromek chleba gdy usłyszałem nieznaczna odpowiedź.
-Misdreavus,Misdre.
Chyba oznaczało to że brak mu przyjaciół lub że coś chce. Dałem pokemonowi kilka jagódek z ozdobnej misy na stolę. Pokemon chętnie je zjadł i chciał jeść ich więcej. Przez cały rejs zaprzyjaźniłem się z Misdreavususem a moja babcia również polubiła pokemona. Naszym miejscem gdzie przebyliśmy było miasto Sootopolis. Było to piękne miejsce gdzie spotkałem Alice. Była blondynką w czerwonej sukience i fioletowej ścisłej bluzie. Jej pokemonem był Skorupi z którym świetnie się dogadywali. Misdreavus ciągle za mną latał a Skorupi zaprzyjaźnił się bardzo z Misdreavusem. Pewnego dnia spotkaliśmy tego samemu chłopaka który miał Machopa i już śmiał się że mam Misdreavusa bo dla niego to pokemon dla dziewczyn. Nazywał się Mendril i był najgorszą osobą jaką znałem. Tak dochodziły moję 12 urodziny. Babcia zdecydowała że razem z Alice i Misdreavusem popłyniemy statkiem na ląd. W dzień 12 urodzin ruszyliśmy w świat i tak zaczeła się przygoda. Ląd na które przybyliśmy było to miasto Fortree. Tam spotkaliśmy znów mojego rywala z Machopem i jego żartów o mnie.
Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie: Chcę trochę scen gdzie mój zagadkowy nastrój dał o sobie znać. Bardzo lubię gdy są walki o tz. starterowe pokemony.
Twój rywal: Mendril Halwy
Pokemony twojego rywala: Machop
Twój towarzysz: Alice Martines
Pokemony twojego towarzysza: Skorupi
Prośby: Chciałbym by w mojej przygodzie były walki o pokemony startery z innymi trenerami.

Imię i nazwisko: Andrew Hunter
Wiek: 13
Charakter: Miły, przyjazny, opiekuńczy, uparty jak osioł.
Główny cel: Pokonać Tripa w lidze, odnaleźć dziadka.
Region po którym chcę podróżować: Kanto, Johto, Hoenn, Sinnoh i Unova.Najpierw po Unova.
Twoja historia: Andrew pochodzi z Nuvema Town ,tak jak jego przyjaciele Jack i Sam.Jego dzieciństwo było normalne często oglądał z przyjaciółmi walki trenerów ,którzy odwiedzali ich miasto.Więc postanowił też zostać trenerem.Podobne ambicje mieli jego przyjaciele Jack i Sam.Postanowili zostań najlepszymi trenerami pokemonów.Kiedy w końcu dostali swoje pokemony i mieli wyruszyć w podróż, coś się zmieniło.Sam postanowiła zostać koordynatorką, a Jack ,że wyruszy sam.
-Mam nadzieje, że dalej będziemy przyjaciółm, co?
-Jasne, tylko nie spodziewaj się, że będę ci dawał fory w walkach.-I ruszyli w różne strony.

Zafascynowanie Andrew'a pokemonami zaczęło się w dzieciństwie od historii o jego dziadku.Jego dziadek był wspaniałym trenerem nikt nie był w stanie go pokonać.Miał wiele ciekawych przygód.Andrew całe życie brał z niego przykład i chciał być taki jak on.Niestety nigdy nie poznał dziadka, przyszedł moment kiedy przegrał walkę i wtedy się załamał.Odszedł ,żeby trenować pokemony i być znowu najlepszy, nikt nie wie gdzie on jest.A jego wnuk chce go odnaleźć.

Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie: Chciałbym , żeby było ciekawie.Żeby łapanie pokemonów nie było zbyt łatwe.Często spotykać Jack'a i z nim walczyć.
Twój rywal: Jack
Pokemony twojego rywala: Sewaddle ,reszta zależy od ciebie.
Twój towarzysz: Samantha ,mówię do niej Sam.
Pokemony twojego towarzysza: Deerling ,reszta zależy od ciebie.
Prośby: Chciałbym złapać Venipede i Litwick, nie chodzi mi ,żeby to były pierwsze pokemony jakie spotkam, ale ogólnie je kiedyś złapać.Wątek miłosny z towarzyszką.

Ostatnio edytowany przez Andrew (2011-11-04 11:38:10)