Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy. Tutaj = http://www.pokemon-crystal.aaf.pl
Przychodzę nad jezioro. Po prawej stronie dostrzegam małą chatkę. Mieszka tam staruszek. Po wymianie uprzejmości i krótkiej rozmowie o technikach treningu Pokemon, pożycza mi na to łowienie małe, składane krzesełko.
Wychodzę z jego domku. Rozkładam krzesełko i zarzucam wędkę. Czekam, wpatrując się uporczywie w spławik wędki. Dopiero po paru chwilach, uświadomiłem sobie, że nie nałożyłem przynęty. Czym prędzej wyjmuję wędkę z wody, przetrząsając przy okazji kieszenie. W końcu znalazłem małą kromeczkę czerstwego chleba.
- Z braku laku lepszy kit.
Zakładam to na haczyk, i jeszcze raz zarzucam wędkę. Nie wypuszczałem nawet Charmandera z pokeballa, wiedząc, że nie lubi on zbytnio wody.
Czekam, patrząc na spławik, i czekając na jego ruch.
Offline
Wybieram się nad jezioro. Pogoda jest słoneczna, chociaż nie jest bardzo gorąco. Ciche powiewy szeleszczą trawą i krzewami, podczas gdy ja raźnym krokiem maszeruję przed siebie, z wędką przerzuconą przez ramię.
U tego samego staruszka co wcześniej wypożyczam składany taborecik. Tym razem przygotowałem się - mam profesjonalny spławik, a co ważniejsze, normalną przynętę.
Umocowałem swoją super wędkę na podstawce i pogrążyłem się w czujnym pół-śnie, ciągle będąc gotowy na poruszenie się urządzenia. Czujne były także moje Pokemony, które wypuściłem wcześniej, by pobawiły się na trawie.
Offline
Lekki deszczyk pluska o jeziorko, podczas gdy zarzucam wędkę i siadam na składanym krzesełku. Charmander schowany jest w pokeballu, gdyż niezbyt lubi słotę, ale Rattata i Kadabra wesoło dokazują, a Carvanha pływa w jeziorku. Mam nadzieję, że stara się znaleźć tam coś ciekawego.
Oby tylko nic jej się nie stało. Jeśli trafi na jakąś okropną bestię... albo... albo nawet Gyaradosa? Brr, lepiej o tym nie myśleć.
Zadrżałem, gdy parę zimnych kropel spłynęło mi karku. Kadabra bawiła się z poke-szczurkiem podnosząc go co jakiś czas w górę i w dół, w górę i w dół, w górę i w dół, lub teleportując się razem z nim do różnych miejsc na brzegu.
Zacząłem wpatrywać się w spławik, czekając, aż zacznie się ruszać.
Offline
Wyławiasz Worek . Bierzesz?
Offline
Biorę. Sprawdzam, czy jest pusty - a może coś zawiera?
Offline
Zawierał 3 pokeball'e! - Do zobaczenia z tydzień!
Offline