http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

Wyłowiłeś pokeballa. Bierzesz?

Po raz kolejny przychodzę nad moje najbardziej ulubione miejsce do łowienie nad jeziorem, czyli po prostu nad moje ukochane jezioro i biorę kajak z wypożyczalni łodzi obok jeziora i płynę nim daleko, daleko, aż w końcu uda mi się dopłynąć w jak najlepsze miejsce do łowienia by wyłowić tym razem coś o wiele, wiele, wiele fajniejszego i ogólnie lepszego niż ostatnio, a jeżeli nie do przynajmniej trochę fajniejszego niż ostatnio . No więc wypływam na pełne jezioro i wyjmuję moją superową wędkę z nadzieją że uda mi się coś wyłowić . Więc biorę wędkę, nabijam na nią przynętę, wprowadzam ostatnie poprawki wcześniej obserwując wędkę, sprawdzam gdzie będzie najlepiej będzie ją zarzucić, zarzucam i czekam. Czekam i czekam i czekam i czekam i czekam i czekam i w ogóle czekam jakieś pół godziny, aż w końcu coś wyłowię, a jeżeli będę musiał zbyt długo czekać płynę dalej i znowu łowię, aż w końcu wyłowię .

Ostatnio edytowany przez pan Pikuś (2012-05-14 13:39:22)

Tak właściwie to tydzień po którym można wrócić nad jezioro już miną, więc przychodzę nad jeziorko i tak jak trzeba to zrobić biorę ze sobą wędkę i nabijam robaka na przynętę żeby było mi łatwiej łowić i zarzucam wędkę w to miejsce które sobie wcześniej namierzyłem jako najlepsze miejsce na łowienie i czekam aż coś lub ktoś mi się na wędkę rzuci i na ląd jako zdobycz wróci .