http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

Zapisuję się na misję.

Matko... czy ty Konu rozumiesz co napisałam? Już bez komentarza. Zostawmy tą sprawę w spokoju >.<

Ghetsis: Zespół Rocket zaczął już swoją akcję. Mam nadzieję, że nam uda się jutro zacząć naszą bez szwanku.

Morze by tak ukraść statek i popłynąć do Johto

- Kradzież nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem, za dużo roboty i ktoś może zauważyć. Podróż na Pokemonach można by znieść ale nie wiem czy to nie za daleko no i nie każdy ma latającego albo wodnego stworka...

Ostatnio edytowany przez Bastianoo (2012-04-07 19:53:02)

Możemy wynająć balon. Polecimy nim jak najszybciej zabierając ze sobą pokemony. Dorobimy jakiś schowek i lecimy. Może to nie najwygodniejszy sposób ale balony powinny być tanie. Drugi sposób jest taki, że możemy zbudować lub ukraść  jakieś duże pudło i nasze pokemony mogą pociągnąć. Można też spróbować po kryjomu wejść na statek. Pokemony schowamy na samym dole i wyjdziemy jak dojedziemy. Możemy również zacząć kopać. Ale chyba mało osób ma pokemony które szybko kopią. Myślę, że na pewno coś się przyda, a jak nie to spróbuję jeszcze coś wymyślić.

Ghatsis: Weda widzę, że przygotowałaś się. Jednak twoje plany nie są do końca pewne. Wybieram pomysł Bastinoo. Chyba pod wpływem moich krzyków wziąłeś się do myślenia chłopie. Jestem z ciebie dumny. Dobrze... idziemy więc na lotnisko. Samolot E401 będzie najodpowiedniejszy. Musimy zrobić coś z załogą w której skład wchodzą trzy kobiety i dwaj piloci. Razem pięć osób do wyeliminowania. Co proponujecie? Od razu uprzedzam, że zamordowanie nie wchodzi w grę. Zbyt wiele zachodu, a potem jeszcze zostaną ciała i policja szybko się zorientuje. Nikt z załogi nie jest nam potrzebny, ponieważ potrafię pilotować. Gdybyśmy kogoś zabrali może on powiadomić policję o porwaniu.

Przepraszam , że tak późno się pojawiłem...Jest jeszcze coś co mogę zrobić? Czekajcie , ale samolot przez czas w którym będziemy skakać może mieć włączonego auto-pilota. Czy to nie będzie lepszy pomysł niż uśmiercanie ludzi? Chyba , że samolot na kogoś spadnie...Ale mniejsza z tym.

Wyszedłem zza drzewa - Sorki że się późno zjawiłem, ale można zrobić tak:
Związać i zamknąć w przedziale samolotu, a później zrzucić tylko dać im spadochron. Najlepiej by było gdyby wylądowali związani w wodzie a tam już nikt by ich nie znalazł. - powiedziałem po czym wskoczyłem z obrotem na gałąź drzewa.

Ghatsis: Daroi! Co na nieodpowiedzialne zachowanie. Plan mamy taki, żeby ukraść jakiś samolot i nim dolecieć do Johto. Co do załogi właśnie zastanawiamy się co z nią zrobić. Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem jest plan Cilana. Zwiążemy ich i nad oceanem zrzucimy. Zrobimy to bez spadochronów, by mieć pewność, że umrą. Ale może ktoś ma jeszcze lepszy plan?