http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy. Tutaj = http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie

Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy.


http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

#1 2012-07-27 12:47:46

KRÓLIK SZATANA

http://i.imgur.com/7PjEk.png

Skąd: we mnie ochota na kota?
Zarejestrowany: 2011-08-09
Posty: 666
Starter: akt. Jolteon

Łowcy XD

Tak, tak wiem kurna, że tu już było dwa razy xD. Ale kurna fabuła tego FF'a mnie męczy przez caaały czas, więc no cóż... muszę XD. Jak komukolwiek kce się to czytać to prosz (choć wątpie). I tak będę tu pisał bo na kompie nie mam żadnego dobrego programu do pisania XD.

#Rozdział 1
   Śnieg po raz kolejny obsypał niezadowolonych mieszkańców małego miasteczka na uboczu. Był już koniec kwietnia, a zima wciąż ozdabiała lasy i łąki puchem, obladzała jeziora i kąsała ludzi odmrożeniami.
- Nie podoba mi się to - powiedział pewien mężczyzna do swojego kolegi. - Zazwyczaj w tych dniach śnieg płynął chodnikami w postaci strumyczków wody, a na lód nie można było wejść bo pękał pod stopami. Teraz wszystko jest tak jakby wciąż trwała zima, a nawet się pogarsza.
   Agor, niezbyt dobrze zbudowany, niski chłopiec oglądał rozmowę ojca z sąsiadem. Jego szaroniebieskie oczy były lekko przykryte przez brązowe włosy. Na chwilę przerzucił wzrok na chmury, nad którymi migały jakieś ciemne kształty, które rodzice chłopca uważali za objawy mało rozwiniętej schizofrenii. Od tego dziwnego widoku oderwał go krzyk jego matki - Jelli. Chłopak posłusznie zszedł na dół po schodach i ujrzał swą matkę stojącą przy kuchence. Jej źrenice otoczone zieloną tęczówką skierowane były w stronę zawartości patelni. Kobieta była szczelnie owinięta szlafrokiem w odcieniu żółci podobnej do koloru jej włosów.
- Siadaj przy stole. - powiedziała. - Twój obiad jest już zrobiony. - dodała bezbłędnie celując palcem w kierunku talerza wypełnionego zupą.
   Chłopak usiadł przy stole i zaczął jeść. W tym czasie jego matka skończyła gotować i odwróciła się twarzą do swojego syna.
- Nie mam pojęcia co powoduje te chłodne dni. - powiedziała, przenosząc wzrok na okno tylko po to żeby wrócić oczami znów na chłopca.
- Myślę, że to zimny wiatr wiejący z północy. Da się to wyczuć. - odpowiedział Agor. Jella owinęła się szlafrokiem jeszcze ciaśniej, a na jej twarzy zagościło zdziwienie, które już wkrótce zniknęło zamieniając się ponownie w brak jakiekolwiek wyrazu.
- Dobra, musisz już wychodzić do szkoły. - powiedziała, zabierając chłopcu pusty talerz. - Pewnie jesteś już spóźniony. - dodała.
   Chłopak zarzucił plecak na ramię i wyszedł z domu. Nie musiał ubierać zimowych ubrań, gdyż w ostatnich dniach elektryczność wysiadła i temperatura na dworze i w środku nie różniła się zbytnio. Przeszedł kilkadziesiąt metrów, wbijając ciemno-zielone trapery w śnieg, aż doszedł do wielkiego, jak na tak małe miasteczko budynku. Wszedł do środka, a fala ciepła, wydobywającego się z pieców uderzyła go powodując ból w miejscach odmrożeń. Ściągnął kurtkę i zarzucił ją na pierwszy-lepszy wieszak w szatni po czym skierował się do klasy.
   Miał już złapać za klamkę gdy coś odepchnęło go w stronę okna. Przewrócił się i uderzył głową w parapet. Przez lekko przymknięte oczy ujrzał dwóch osiłków.
- Ktoś tu się spóźnił. - stwierdził John. Z całej szkolnej bandy, on był najmądrzejszy.
- Bardzo nie lubimy spóźnialskich. - dodał Joe, który szczerze mówiąc mądrością się nie popisywał. Agor szybko sprawdził sytuację.
   Na prawo ślepa uliczka, oknem nie ucieknę raczej, do drzwi też nie zapukam bo mnie dresiki nie przepuszczą. Pozostaje tylko ucieczka na lewo. - pomyślał, po czym z zaskakującym tempem zerwał się i pobiegł w stronę schodów. Napastnicy widać przewidzieli ucieczkę gdyż ustawili mur z ławek szkolnych. Chłopak jednak tylko przyśpieszył i bez większych trudności przeskoczył go. Odwrócił się na chwile by zobaczyć czy ich własna przeszkoda zatrzymała agresorów, gdy coś chwyciło go za plecak i podniosło kilka centymetrów nad ziemię. Chłopak spojrzał przez ramię i ujrzał uśmiech satysfakcji.
- I co? Myślałeś, że zdołasz na uciec? - spytał się Jack, szef bandy, którego bali się nawet nauczyciele. Chłopiec nienawidził go, jednak ze wzajemnością.
   Myśl! Szybko! - Agor krzyczał w myślach sam do siebie. Pomysł pojawił się tak szybko jak i został zrealizowany. W kilka sekund rozpiął pasek plecaka i pociągnął za suwak. Z środka wyleciały książki, a spośród nich chłopak wydobył nóż, po czym podbiegł do ściany.
Trzej chłopcy zbliżali się do Agora jak wataha wilków do zwierzyny. Każdy z nich co jakiś czas z lękiem patrzył na ostrze w ręce chłopaka.
- I co? Myślisz, że coś nam zrobisz tym nożykiem? - spytał się Jack próbując zmotywować swoich kolegów, jednak lęk zabłysnął także na jego twarzy. Agor nie miał zamiaru atakować. W ostatnich miesiącach w miasteczku ludzie ginęli od broni białej. Policja ustaliła, że jest to sprawka nożownika, którego tożsamości jeszcze nie znają. W dodatku ginęły głównie osoby z otoczenia chłopca, więc ten już od dawna był podejrzewany. Gdyby teraz kogoś dźgnął nożem, sprawa skończyła by się w sądzie.
   Nagle Joe wystrzelił jak z procy i prawie dosięgnął ofiary jednak nabił swój bark na nóż. Upadł na ziemię po czym z przerażeniem na twarzy pobiegł w stronę gabinetu higienistki. Pozostali dwaj chłopcy patrzeli to na ślady krwi i krzyczącą w oddali postać Joe'go, to na Agora, aż w końcu odezwał się Jack.
- No to załatwiłeś się sam.



http://desmond.imageshack.us/Himg809/scaled.php?server=809&filename=agor1.png&res=landing
                                             ~ KP | Box | Bank | Stragan ~       ~ Sygnaturka by Molin; Avatar by Mizu

" And there's nothing wrong with me.
This is how I'm supposed to be.
In a land of make belive,
that don't belive in me. "
                                                         ~ Green Day - Jesus of Suburbia

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
HĂŠbergement Ouganda Innkvartering Tadsjikistan