http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy. Tutaj = http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

Ogłoszenie

Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy.


http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

#1 2011-09-26 19:59:43

 JEZUS

http://i282.photobucket.com/albums/kk253/Quizler/Sprites%20and%20Stuff/pinkiesprite.png

Skąd: Woj. Lubelskie
Zarejestrowany: 2011-03-23
Posty: 9809633
WWW

Zapisy

Jeśli chcesz, żebym to ja prowadziła ci przygodę wypełnił poniższy formularz i wklej go tutaj.

Imię i nazwisko:
Wiek:
Charakter:
Główny cel:
Region po którym chcę podróżować: (można wybrać jeden, kilka albo wszystkie) UWAGA! Jeśli wybierzesz region Kanto możesz spotkać Pokemony tylko z tego regionu.
Twoja historia:
Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie:
Twój rywal:
Pokemony twojego rywala: (max. 6)
Twój towarzysz:
Pokemony twojego towarzysza: (max. 6)
Prośby:

Kod:

[b]Imię i nazwisko: [/b]
[b]Wiek: [/b]
[b]Charakter: [/b]
[b]Główny cel: [/b]
[b]Region po którym chcę podróżować: [/b]
[b]Twoja historia: [/b]
[b]Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie: [/b]
[b]Twój rywal: [/b]
[b]Pokemony twojego rywala: [/b]
[b]Twój towarzysz: [/b]
[b]Pokemony twojego towarzysza: [/b]
[b]Prośby: [/b]

Offline

 

#2 2011-09-26 22:04:17

Brock

http://desmond.imageshack.us/Himg41/scaled.php?server=41&filename=trenerl.png&res=medium

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 531

Re: Zapisy

Imię i nazwisko:
Brock

Wiek:
14 lat

Charakter:
Miły i uprzejmy. Zawsze pomoże nawet nieznajomym. Nie lubi gdy ktoś krzywdzi pokemony i zawsze chce temu zaradzić.

Główny cel:
Zostać Dobrym Trenerem oraz zobaczyć Wszystkie legendarne pokemony regionu Sinnoh.

Region po którym chcę podróżować:
Sinnoh

Twoja historia:
Brock urodził się i wychował w miasteczku Sangem Town. Zawsze interesował się pokemonami oraz chciał spędzać z nimi jak najwięcej czasu.  Przyjaźnił się z pokemonami które mieszkały w pobliskim lesie, ale najbardziej zaprzyjaźnił się z pewnym Cyndaquilem. Jakiś czas go karmił, ale pokemon gdy tylko słyszał o tym by zostać przeniesionym do Centrum Pokemon lub Laboratorium Profesora Rowana uciekał i nie pojawiał się w swojej kryjówce kilka dni. Po jakimś czasie ognisty pokemon zniknął i nie pojawiał się dosyć długo. Brock stracił już nadzieje na to by kiedykolwiek jeszcze spotkać pokemona którym się opiekował. Po jakimś czasie Brock został zaproszony przez profesora Rowana do laboratorium, a tam ku wielkiemu zdziwieniu zobaczył tego samego Cyndaquila którym się kiedyś opiekował. Po pytaniu czy chciałby go dostać na swojego pierwszego pokemona Brock zgodził się od razu na tę propozycję. Po dostaniu PokeDexu i Balli wyruszył w swoją podróż pokemon.  Po dojściu do najbliższego miasteczka czyli Jubilife City Brock poznał Cynthię która tak jak on wyruszyła w swoją podróż pokemon. Tyle, że nie miała na startera Turtwig'a, Piplupa czy ChimChara tylko..Gibla. Chłopak zaprzyjaźnił się z nową trenerką i stoczył z nią swoją pierwszą bitwę która zakończyła się remisem dla obu stron. Po pojedynku postanowił podróżować razem z Cynthią jednak co jakiś czas się rozstawali i spotykali w jakimś miasteczku. Towarzyszka podróży młodego trenera była zafascynowana mitologią pokemonów, a zwłaszcza była zainteresowana Dialgą, Palką oraz Jeziornym Trio czyli Azelf'em, Mesprit'em oraz Uxie. Brock, również zaczął się tym interesować i poszukuje po całym Sinnoh w przeróżnych miejscach legendarnych pokemonów z regionu po którym podróżuje. W czasie swojej podróży spotkał swojego największego rywala w regionie Sinnoh czyli Matta który świetnie wytrenował swoje pokemony w formie podstawowej. Rywalizuje z nim już od bardzo dawna.

Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie:
Spotkać wszystkie legendarne pokemony.

Twój rywal:
Matt

Pokemony twojego rywala:

Pichu, Charmader oraz Crougank

Twój towarzysz:
Cynthia, ale czasami się rozstają i ponownie spotykają.

Pokemony twojego towarzysza:
Gible, Riolu.

Prośby:
- Złapać Charizarda lub Gliscora.
- NIE CHCE zakochiwać się w Cynthii.

Ostatnio edytowany przez Brock (2011-09-26 22:09:27)

Offline

 

#3 2011-09-27 14:08:16

 Element

http://desmond.imageshack.us/Himg41/scaled.php?server=41&filename=trenerl.png&res=medium

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2011-08-07
Posty: 485

Re: Zapisy

Imię i nazwisko: Michał Zerani
Wiek: 11 lat
Charakter: Silny,mądry,lekkomyślny,energiczny
Główny cel: Zostanie mistrzem Pokemon.
Region po którym chcę podróżować: Najpierw Kanto potem jak będziesz chciała.
Twoja historia: Dzieciak imieniem Michał od dziecka był fanem pokemon.Jego ojciec był liderem sali w mieście Pewter City.Uczył go wszystkiego co potrafił on sam.Jako że był liderem kamiennych pokemonów , to tak uczył syna , lecz on wolał pokemony mrok ,a czemu?Kiedyś, gdy spał , poczuł ze ktoś wchodzi do jego pokoju.Była to mała Zorua uciekająca przed złym Giovaniim.Gdy Zorua wyszła razem z Giovaniim do pokoju weszła Zoroark , która spojrzeniem oka chciała zapytać gdzie jest jej Zorua.Wskazał jej na okno , a ona przez nie wyskoczyła , lecz przed tym zostawiła mały prezent , a było to jajko... ale czego?
Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie: 1.Jakieś dziwne wydarzenie np. duchy napadające na Pewter City.
2.Zostać na trochę czasu liderem w mieście Pewter City.
Twój rywal: Dirk
Pokemony twojego rywala: Pichu,Snivy i Empoleon
Twój towarzysz: Sara
Pokemony twojego towarzysza: Umbreon,Tyranitar,Pikachu
Prośby: Proszę o wątek miłosny i dacie szansy zostać liderem.


http://images2.fanpop.com/images/photos/7300000/Entei-Raikou-Suicune-legendary-pokemon-7313194-410-330.jpg

http://img37.imageshack.us/img37/1710/elementa.png
                                                                                                      By Daroi

Offline

 

#4 2011-09-27 14:11:18

Shadow

http://desmond.imageshack.us/Himg41/scaled.php?server=41&filename=trenerl.png&res=medium

Zarejestrowany: 2011-06-11
Posty: 514

Re: Zapisy

Imię i nazwisko: Shadow Dark
Wiek: 14 lat
Charakter: skryty, zamknięty w sobie, nigdy nikomu nie ufa, nie okazuje emocji
Główny cel: Zemścić się na Giovanni'm oraz skolekcjonować wszystkie Pokemony typu Mrok, Psycho i Duch
Region po którym chcę podróżować:
1. Sinnoh
2. Johto
3. Kanto
4. Unova
5. Hoenn

Twoja historia: Shadow miał niełatwe życie. W wieku 5 lat jego matkę porzucił ojciec.
Chłopiec postanowił się zemścić na ojcu i zdobyć dużo mrocznych i psychicznych Pokemonów, aby obalić dowódcę zespołu R, pracodawcę jego ojca. Jego wielkim marzeniem jest złapanie Mew.
W wieku 8 lat zobaczył jednego. Gdy wszystko wyszło na prostą drogę, jego matka zaszła w ciążę z sąsiadem. Shadow nie zwracał już uwagi matki, która interesowała się tylko małym Joe. Matka posiadała Turtwiga, którego oddała bratu. Shadow nie wytrzymał presji i uciekł z domu, aby pozostać najlepszym trenerem Pokemon. Jego przyjaciel Duke postanowił przyłączyć się do niego by mu pomóc. Po kilku dniach wrócili jednak do domów. Kiedy relacje Shadow'a i matki polepszyły się wyruszył w podróż, ze swoim przyjacielem Duke'iem. W tym czasie mały Joe również wyruszył w podróż i stał się rywalem Shadow'a. Ciekawe czy uda im się obalić żądze okrutnego Giovanni'ego...

Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie: dużo kontrowersji z Zespołem R, walka z Giovanni'm oraz dużo Pokemonów Duchów, Psychicznych i Mrocznych
Twój rywal: Joe
Pokemony twojego rywala: Turtwig, Pichu, Oshawott, Magby
Twój towarzysz: Duke
Pokemony twojego towarzysza: Raichu(bardzo szybko ewoluowany z Pikachu przez co jest powolny), Butterfree, Nidoran (chłopak), Nidoran (dziewczyna)
Prośby:


Moja Karta Postaci: http://www.pokemon-crystal.pun.pl/viewtopic.php?id=1604

Kupię Pokemona Kamiennego,
Elektrycznego lub Lodowego



http://i56.tinypic.com/301gg42.pnghttp://i55.tinypic.com/24pyxyf.png


http://img339.imageshack.us/img339/4708/shadowcd.png



Pomóżcie proszę:
http://www.virtuadopt.com/images/adoptables/1275584.pnghttp://www.virtuadopt.com/images/adoptables/1275624.pnghttp://www.virtuadopt.com/images/adoptables/1277233.png

Genialne teksty:
Hikamaru - Dzisiaj 19:23:57 - [ 839 ChatBox Postów ]
Ta emotka wygląda jak machonista. O___o Dobra, muszę iść spać, bo zaczynam majaczyć. Papa.

Offline

 

#5 2011-09-27 14:13:53

 SZATAN7

http://i.imgur.com/G4Kzq.png

13125568
Skąd: we mnie tyle wdzięku? :3
Zarejestrowany: 2011-06-01
Posty: 6666
Starter: Riolu :3

Re: Zapisy

@Brock
Coś mi śmierdzi animcem ;P Ale ładnie to napisałeś, i chętnie  podejmę się poprowadzenia Twojej przygody ;3
Przyjęty

@Shadow
Wybacz, ale nie lubię prowadzić przygód, w które jest wciągnięty Team R i inne 'zUe' organizacje. Ogólnie wszystko ładnie, miło i przyjemnie, ale nie dla mnie. Powodzenia u innego MG, ja zaś odrzucam

Ostatnio edytowany przez Itaschi (2011-09-27 14:16:04)



http://i46.tinypic.com/oubdyv.png


"Nawet diabeł może zapłakać, gdy rozejrzy się po piekle i zrozumie, że jest tam sam."

Offline

 

#6 2011-09-27 14:17:50

 Element

http://desmond.imageshack.us/Himg41/scaled.php?server=41&filename=trenerl.png&res=medium

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2011-08-07
Posty: 485

Re: Zapisy

A ja?


http://images2.fanpop.com/images/photos/7300000/Entei-Raikou-Suicune-legendary-pokemon-7313194-410-330.jpg

http://img37.imageshack.us/img37/1710/elementa.png
                                                                                                      By Daroi

Offline

 

#7 2011-09-27 14:42:18

 SZATAN7

http://i.imgur.com/G4Kzq.png

13125568
Skąd: we mnie tyle wdzięku? :3
Zarejestrowany: 2011-06-01
Posty: 6666
Starter: Riolu :3

Re: Zapisy

Wybacz, nie zauważyłam, boście się rzucili tak, że no T>T
Ale..Elemencie drogi, Twój cel również mi nie pasuje. Nie przepadam za celami " Zostać mistrzem pokemonuff ", przepraszam, ale nie do mnie z tym. Odrzucam



http://i46.tinypic.com/oubdyv.png


"Nawet diabeł może zapłakać, gdy rozejrzy się po piekle i zrozumie, że jest tam sam."

Offline

 

#8 2011-09-27 14:55:46

 Element

http://desmond.imageshack.us/Himg41/scaled.php?server=41&filename=trenerl.png&res=medium

Skąd: Bydgoszcz
Zarejestrowany: 2011-08-07
Posty: 485

Re: Zapisy

To może moim celem powinno być złapać tego i tego pokemona?


http://images2.fanpop.com/images/photos/7300000/Entei-Raikou-Suicune-legendary-pokemon-7313194-410-330.jpg

http://img37.imageshack.us/img37/1710/elementa.png
                                                                                                      By Daroi

Offline

 

#9 2011-09-27 15:01:26

 SZATAN7

http://i.imgur.com/G4Kzq.png

13125568
Skąd: we mnie tyle wdzięku? :3
Zarejestrowany: 2011-06-01
Posty: 6666
Starter: Riolu :3

Re: Zapisy

Nie spam. Wybacz, ale nie zmienię zdania. Cel w ogóle odpada, ale całokształt formularzu mi nie odpowiada. Dlatego definitywnie nie masz tu czego szukać.
Co jak co, ale z byle czym do mnie nie przychodźcie, bo od razu odrzucę.



http://i46.tinypic.com/oubdyv.png


"Nawet diabeł może zapłakać, gdy rozejrzy się po piekle i zrozumie, że jest tam sam."

Offline

 

#10 2011-09-27 15:26:30

Bobo

http://desmond.imageshack.us/Himg41/scaled.php?server=41&filename=trenerl.png&res=medium

Zarejestrowany: 2011-09-14
Posty: 53

Re: Zapisy

Imię i nazwisko:
Bobo Ataksuki
Wiek: 15
Charakter:
miły, zabawny
Główny cel:
Złapac Shinxa
Region po którym chcę podróżować:
1. Sinnoh
2. Johto
3. Unova
4. Hoenn
5. Kanto
Twoja historia:
Bobo urodzony w Snowpoint. W wieku 5 lat jego mamy sklepy niedaleko lasu zaatakowały dzike pokemony nie mogłem nic zrobic ponieważ nie maiłem pokemon. Mój ojciec byl liderem sali w rodzinnym miescie lecz zostawil ja i poszedł w poszukiwaniu nowych pokemonów w wieku 7 lat ogladałem walkę ojca z Volknerem ale ojciec przegrał te walke i wdedy postanowiłem zewyrusze w podrów by zostac mistrzem pokemon. W wieku 8 lat na polanie zobaczyłem eevee podeszłem do niej i sie z nią zaprzyjaźniłem. Wtedy ojciec wzioł ja ze sobą na trening lecz nie chciała go słuchac wiec ja mniałem spowrotem. W wieku 10 lat stoczyłem walke z ojciem i przegrałem. Eevee uciekła z domo wiec poszedłem na polanę i ja znalazłem tam. W drodze powrotnej zaatakował nas dziki Snorlax walke wygrałem, eevee straciła duzo siły. Poszłem z nią do pokecentrum . Wyleczyli ja. W wieku 15 lat postanowiłem ze wyrusze w swoja przygodę pokemon .
Pokemony twojego rywala: Chce go poznac w przygodzie
Twój towarzysz: Evvee
Pokemony twojego towarzysza: zalerzy do MG
Prośby: Duzo poków

Ostatnio edytowany przez Bobo (2011-09-27 15:27:51)


MOJA WIZYTÓWKA
http://republika.pl/blog_gy_4436736/6520802/sz/kochameeveexd.png


Moje poki
http://arkeis.com/images/pokemonfactory/eevee.png

Top pokemon
http://i56.tinypic.com/ibyv5u.jpghttp://i52.tinypic.com/28kob47.jpg
http://i53.tinypic.com/208wb6c.jpghttp://i56.tinypic.com/a147s5.jpg
http://i56.tinypic.com/2ypbrci.jpg

Offline

 

#11 2011-09-27 15:30:24

Daroi

Gość

Re: Zapisy

Imię i nazwisko: Daroi Danzo
Wiek: 17
Charakter: Miły, zabawny, waleczny (nie chce mi się rozkręcać)
Główny cel: Zwiedzić dużo regionów, miast, no i znaleźć kogoś kto by ze mną podróżował.
Region po którym chcę podróżować: Wszystkie ;d
Twoja historia: Daroi urodził się w Alabastii, ale nie miał przyjaciół, gdyż Ash wyruszył w podróż trochę wcześniej, Daroi się z tym wstrzymywał. Daroi dorastał w samotności, jego rodzice pracowali 16h/24h, Daroi nie przebywał z nimi prawie wcale, wyjątkami były święta. Ale Daroi był bardzo rozpieszczany i zawsze dostawał różne zabawki, jednak najbardziej interesowały go pokemony. Gdy osiągnął wiek dwunastu lat, zdecydował że uda się do Prof. Oak'a po starter. Wybierał bardzo długo, aż wybrał numerek 123 :3 Był to Scyther, po krótkim czasie Scyther stał się ulubionym pokiem Daroi'ego. Tak więc, Daroi trenował długo swojego Scythera tak, aby był najsilniejszym pokemonem. Długo to trwało, ale i tak się nie udało. Po dwóch latach od tego, jak Daroi wybrał startera, jego ojciec wpadł pod pociąg.... Przez pośpiech, chciał przebiec przez tory, lecz nie zdążył. Daroi się zdenerwował, a jego matka wpadła w załamanie psychiczne. Jakieś 3lata później, Daroi wybrał się do lasu, pozwiedzać świat. Ujrzał piękno świata, różnego typu pokemony, ogólnie spodobało mu się. Daroi zaczął codziennie chodzić coraz dalej od miasta, aż w końcu postanowił wyruszyć w podróż i zapomnieć o tym, jak zginął jego ojciec.
Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie: Przygooooda jakaś Wiesz, w ostatnim zapisie wspominałem o spotkaniu poka...
Twój rywal: Brak
Pokemony twojego rywala: -||-
Twój towarzysz: Chcę go poznać w przygodzie
Pokemony twojego towarzysza: -||-
Prośby: Mieć ciekawą przygodę.

Ostatnio edytowany przez Daroi (2011-09-28 16:53:18)

 

#12 2011-09-27 15:41:20

 SZATAN7

http://i.imgur.com/G4Kzq.png

13125568
Skąd: we mnie tyle wdzięku? :3
Zarejestrowany: 2011-06-01
Posty: 6666
Starter: Riolu :3

Re: Zapisy

@Bobo
Nie, nie i jeszcze raz NIE. Czytajcie ze zrozumieniem ~ " Z byle czym do mnie nie przychodźcie, bo na dzień dobry, bez czytania odrzucę " - Twój cel? - "Złapać Shinxa" dziękuję, pozamiatane. Kolego, taki cel możesz osiągnąć już w trzecim poście T.T
Odrzucam

@Daroi
Wybacz, ale ogarnęłam moje zapisy łan mor tajm, i w sumie Twój cel nie wiele się różni od Bobo..kilka fajnych pokemonów..łatwe, i w ogóle bez większego problemu do osiągnięcia. Sorx, ale nie umnie.
Odrzucam

Ostatnio edytowany przez Itaschi (2011-09-27 21:12:47)



http://i46.tinypic.com/oubdyv.png


"Nawet diabeł może zapłakać, gdy rozejrzy się po piekle i zrozumie, że jest tam sam."

Offline

 

#13 2011-09-27 18:01:54

 Ririsu

http://img715.imageshack.us/img715/2978/riric.png

Zarejestrowany: 2011-08-14
Posty: 66666

Re: Zapisy

Imię i nazwisko: Ririsu "Ookami" Stone
Wiek: 14 Wiosen
Główny cel:

  • Zemsta nad sprzedawcami żywym towarem
  • Zakończenie treningu jako złodziej-assasin
  • Spłacenie długu

Region po którym chcę podróżować: Unova
Twoja historia:
Jego świat dookoła wypełniała biel, przerażający chłód kąsał wszelkie nieosłonięte części ciała. Miliardy maleńkich sztyletów wbijały się w niego przeszywając go przy każdym, to silniejszym podmuchu wiatru. Chłód szarpał jego ciało przy każdym, niemiłosiernym kroku, który wybijał mu rytm, dzięki któremu jeszcze szedł naprzód. Musiał uciekać, musiał uciec od tego piekielnego miejsca, do epicentrum jego tortur. Chociaż śnieżna burza otaczała go, zabijając przy tym każde resztki ciepła w jego ciele, to stanowiła doskonałą ochronę przed ich wzrokiem oraz doskonale zacierała ślady. Zawsze w kupie gruzów znajdzie się coś cennego. Chłopak szedł najszybszym krokiem jakim go było stać, swoją siłę stracił podczas krótkiego sprintu, gdzie niepotrzebnie się zmęczył. Po chwili wpadł na coś, a za gęstą ścianą zamieci błysnęło coś jasnego, po czym coś podniosło go ku górze. Przed sobą ujrzał wielkiego na niemalże dwa metry poke-niedźwiedzia o białej niczym ten nieskazitelny śnieg sierści. Był to zarazem ekscytujący i przerażający widok. Po chwili chłopak znalazł się w powietrzu i dopiero kilka sekund później wylądował. Chociaż śnieg był miękki, to jednak pod grubą warstwą srebrnego puchu kryła się mieszanina twardego niczym kamień lodu. Nie obyło się bez siniaków, jednak na szczęście żadna z kości nie została złamana. Przez zamień ujrzał oddalającego się pokemona, który z każdym krokiem rozmywał się w oczach, a po chwili znikł. Nie, to chłopca ogarnęła ciemność...

- Hej, gówni***u, wstawaj! - krzyknął jakiś mężczyzna, gdy chłopakowi drgnęły powieki oznajmujące, że zaczyna wracać do świata jawy, kilka sekund po wypowiedzi coś szarpnęło go za włosy, a skroń przeszyło niematerialne ostrze.
- Spałeś dwie noce, przez co to na mnie wypadło pilnowanie ciebie. Więc rób co ci każę - po tych słowach gwałtownie poderwał chłopaka w górę, po czym zdzielił go ręką twarz, by go wybudzić.
- Gdzie ja jes... - wyharczał chłopiec, lecz nie dokończył zdania, ponieważ popękane wargi i wyschnięte gardło odmówiły mu posłuszeństwa przy akompaniamencie przerażającego bólu. Z każdej strony słyszał gwar przkrzykujących się ludzi, ale nie mógł, a nawet nie miał siły odróżnić słów, które zlewały się ze sobą niczym nieumiejętnie zmieszane farby olejne.
- Ah, przepraszam za moje maniery. Jestem Aiordth Servenithiry von Anthony Steritre, nazywany także Beńkiem. Cóż podać? - dopiero teraz chłopiec go ujrzał. Był to mężczyzna w średnim wieku, z gniazdem czegoś czego nazywamy włosami na głowie i piwnym brzuchem. Ubrany był w dziurawe dresy i białą koszulkę. - No, ale mniejsza o żarty, na to przyjdzie czas później, gdy zaczniesz polerować podłogi i zamiatać kurze - tutaj zaśmiał się z własnego żartu, który dla młodzieńca był dość niezrozumiały. Nic nie pamiętał, jedynie burzę i ucieczkę przed czymś, a może lepiej było by powiedzieć, że przed kimś? - no cóż, ale jak już mówiłem, to żarty na bok. Witamy cię naszych skromnych progach i zapraszamy na scenę, ale to za chwilę. Jesteś całkiem... interesującym towarem, silny, młody, doskonale nadający się do rąbania drewna - zamyślił się mężczyzna, zaś chłopak dalej nie wiedział o co chodzi.
- No tak, ale ze mnie gapa! Zapomniałem ci wyjaśnić, że owy wybieg jest dechami zbitymi w jedną całość, a ty tutaj nie przybyłeś na poranną herbatkę, zaś aby cię sprzedać, za całkiem... jak mam nadzieję, pokaźną sumkę - facet uśmiechnął się odsłaniając krzwe i niemalże czarne zęby. Do chłopca dopiero po chwili zaczęło dochodzić co tutaj robi - Mieliśmy cię wychłostać i obciąć język, lecz jak mówi się na takich jak ciebie, czyli instrumentum vocale, a dokładniej rzecz mówiąca, więc musisz mówić, bo inaczej zaniżą za ciebie cenę, a tego nie chcemy. A teraz wstawaj, trzeba cię jakoś umyć, ubrać itp, tak czy siak, musisz się dobrze prezentować przed 'publicznością' - warknął już mniej miło, po czym wyciągnął z szafki jakieś stare, jednak znośne ubrania, nawet o dziwo uprane, po czym cisnął nimi w chłopca. Kilka chwil później przekroczył próg drzwi zamykając je na klucz. Młodzieniec ubrał się pospiesznie rozglądając się uważnie i z przerażeniem w oczach. Znajdował się w pomieszczeniu, które lepiej było by nazwać celą. Siedział na łóżku, jeśli można tak nazwać kilka desek, na których została ułożona słoma i brudna derka, którą był przykryte. W pomieszczeniu było duszno i gorąco, ostro śmierdziało pleśnią i... śmiercią. Gdy próbował wstać, aby się przebrać tak jak nakazał Beniek, uderzyła go fala bólu, która niemalże zgięła go w pół. Po szybkich oględzinach ciała w jego oczach pojawiła się kolejna porcja strachu. Cała klatka piersiowa pokryta była strupami i wielkimi na łokieć siniakami, podobnie wyglądały nogi. Na twarzy ujrzał do tego kilka pomniejszych zadrapań. Co jak co, to jednak ktoś się nim zajął. To poważniejsze rany były zawinięte w bandarze, a nigdzie chyba nie wdało się zakażenie, co w tych warunkach było niemalże nierealne. Zdał sobie sprawę, że albo na serio komuś zależy na nim, albo na cennym sprzedaniu jego jako niewolnika. Chwilę później ujrzał przed sobą plastikowy talerz i dzbanek pełen... wody. Nie zważając na ból chłopak podbiegł do jedzenia najpierw wypijając prawie całą zawartość dzbana, a później niemalże z dzikością zwierzęcia zjadając jakieś przesolone i zbytnio spalone jak na jego gust - mięso. Jednak teraz nie było czasu na wybrzedzanie, po pochłonięciu całej porcji i wypiciu resztek wody wstał z bólem, po czym usiadł na 'łóżku' wzdychając ciężko. Był przerażony, nie miał nawet siły na myślenie jak się stąd wydostać. Jedyne na co miał siłę, to starania się o przypomnienie jak tutaj trafił i kim jest. Po chwili w jego myślach błysnęło jakieś odległe imie... Ririsu. Tak, tak właśnie się nazywał, w przeszłości przynajmniej. Po chwili zasnął.
- Uwaga! Mamy tu piękną rzecz, nazwaliśmy ją 32, wysoki, niezbyt wielkie są jego koszty utrzymania, bo ma już w zapasie sporo tłuszczu. Świetny do noszenia ciężkich rzeczy. Lat 23! Cena wywoławcza 1500$! - zaczął krzyczeć jakiś bogaczek stojący na podeście obok ciężarówki, zaś obok niego stał jakiś smutny, nieuczesany facet. Na szczęście to nie był Ririsu... Ririsu stał zakuty w żelazne, lekko zardzewiały kajdany, w śmierdzącej odchodami ciężarówce. Czekał na swoją kolej, jako numer miał 54. Obok niego stali inni przyszli niewolnicy, dzieci, kobiety i mężczyźni, w przedziale wiekowym od 7 do około 60 lat. Po kilku godzinach nudy i wyczekiwania na swoja kolej, bo już chyba wolał świeże powietrze niż tego smrodu nastała jego kolej. Kiedy po niego przysiedli mozolnie się podniósł i wyszedł z pomieszczenia, dopiero wtedy ogarnął go strach. Cały tłum ludzi, najczęściej dość bogatych. Po chwili zaczęli go prowadzić odosobnioną dróżką, z niskimi, półtora metrowym, drewnianym płotem. Już było widać tyły podestu. Jeszcze kilkadziesiąt metrów i... coś błysnęło, a po chwili jeden ze strażników osunął się nieprzytomnie na ziemię, drugi zaś trzymał w ręku kilkunastocentymetrowe ostrze, sztylet najpewniej, o ciężkiej głowicy, która posłała tamtego na ziemię.
- Nie lubię tych tutaj dlatego się troszkę zabawimy - uśmiechnął się sam do siebię nawet nie spoglądając na młodzieńca, po czym ukrył sztylet w pochwie, zaś w jego ręku mignął pokeball, z którego wyleciał przy akompaniamencie czerwonego błysku, pokemon ni wilk, ni kojot. Stworek ten posiadał lśniącą, niebieską sierść i o dziwo... stał na dwóch łapach.
- Lucario, żelazny pazór, przetnij te cholerne kajdany - szepnął w stronę pokemona, a po sekundzie bezwładne zaciski na ręce opadły na ziemię.
- Dobra, chodźmy stąd - zwrócił się ku chłopcowi  nie patrząc nawet na niego, po czym zaczął biec w przeciwną stronę niż podest. Ririsu chodź wysportowany i szybszy niż wiele z jego rówieśników nie nadążał za nim, nawet nie chodziło o palące go żywym ogniem stawy i mięśnie, a o jego szybkość.  Po nie całej minucie przeskoczył przez wysokie, kamienne ogrodzenie. Młodzieńcowi trzeba była pomocna dłoń Lucario, który go chwycił i przerzucił przez nie, po czym gdy spadał już przerzucony, pokemon złapał go i "odłożył" obok, gdy stopami dotknął ziemi, niezbyt delikatnie, ponieważ bolące mięśnie odmówiły mu posłuszeństwa, ale posłusznie ponownie zaczął biegnąć ignorując przeszywający ból. Mężczyzna musił zwolnić jeszcze bardziej, bo po dwóch, może trzech kilometrach bardzo szybkiego biegu (nie, nie truchtu, lecz też nie sprintu) dzieciak zaczął zwalniać. Po około czterech nie miał już siły dalej biec. Dyszał ciężko, gdy mężczyzna nie miał nawet zadyszki. Tak naprawdę byłby wstanie ubiec dalej, jednak wtedy gdy byłby w normalnym stanie, a i teraz dziękował, że aż tyle adrenaliny zebrało się w jego ciele, aby móc ubiec nawet tyle. Kilka chwil później usłyszał od mężczyzny kilka niezrozumiałych słów, po czym pochłonął go sen...
Obudził się następnego dnia, a raczej został obudzony o dość wczesnym rankiem.
- Już późno, wstawaj - powiedział, zaś Ririsu posłusznie usiadł, a w jego oczach iskrzył się strach, ale również wyzwanie i gotowość do działania. Mieśnie nie bolały go tak bardzo jak wczoraj jednak nie był w stanie do ucieczi. Mężczyzna podstawił przez chłopcem talerz, na którym podany była jakaś niezbyt smaczna, ale dużo lepsza strawa niż ta, która została mu podana wczoraj. Po kilku minutach ciszy rozpoczęła się rozmowa
- Więc tak, możesz mnie nazywać Drake, lecz mego prawdziwego imienia nie podam. Jesteś jedyną osobą która do tej pory żyje, która widziała moją twarz. Jestem zabójcą i złodziejem z zawodu. Ponieważ cię uratowałem liczę na dług wdzięczności inaczej byś pewnie teraz przyniósł kilkadziesiąt beczek z wodą przez kilka kilometrów. Z tego powodu chcę abyś dla mnie znajdował zlecenia. Będziesz się odemnie uczył kraść, bo uśmiercania ludzi od ciebie nie będę wymagać, jak uderzać, aby zabić, lub znokautować i innych dupereli jak kieszonkostwo. Jeśli się nie zgodzisz to będę zmuszony odciąć ci obie ręce i język, abyś nikomu nie wygadał kim jestem - zakończył.
- Ale kim ja jestem?
- Kim? Chłopcem skrzywdzonym przez życie. Z tego co słyszałem, to znaleźli cię nieprzytomnego, leżącego na śniegu, ledwo żywego przez ten mróz. Zaskoczyłeś mnie, gdy to usłyszałem, nie powiem, mało kto przetrwałby zemdlony przy temperaturze kilkunastu stopni na minusie. Tym bardziej, że widziano przy twoim ciele ślady stóp. Beartica jak mniemam. Koniec rozmowy, na resztę pytań przyjdzie pora później, masz dwie godziny na odpowiedź, później ruszamy, albo... - w tej chwili spojrzał swym niebezpiecznym wzrokiem na ostrze wiszące mu u pasa.

Po dwóch godzinach rozmyślań Ririsu z wahaniem zgodził się na ten układ i umówił się, że będzie mu złożyć przez 10 lat, po czym zamieszka niedaleko niego, aby miał nad nim dużą kontrolę. Cóż, to lepsze niż stanie się kaleką przez całe życie, a jak dobrze pójdzie, to może zamkną go przy jakiejś wpadce? Ech, marzenia, zaś te rzadko się spełniają...

Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie: Jak zawsze zdaję się na Ciebie, ale obowiązkowo mniej misji, a więcej treningów złodzieja/ asasyna wymyślonych przez Twą osobę c:
Twój towarzysz: Trudno go nazwać towarzyszem, ale...

  • Drake | Mężczyzna | Asasyn

Pokemony twojego towarzysza:

  • Lucario | Samiec
  • Altaria | Samica
  • Spinarak | Samiec

Prośby: Nima :c

Ostatnio edytowany przez Ririsu (2011-09-27 18:06:26)


http://24.media.tumblr.com/tumblr_m5q1zuL91l1qbaj4uo1_400.gif

Offline

 

#14 2011-09-27 19:44:19

 Snazzy

http://desmond.imageshack.us/Himg266/scaled.php?server=266&filename=koor.png&res=medium

5543089
Skąd: Sz-n
Zarejestrowany: 2011-06-01
Posty: 666
WWW

Re: Zapisy

Wybacz, skopiowałam stare podanie
Imię i nazwisko postaci: Maroshika "Mars" Ruzoumashite
Wiek postaci: 17 lat ^^
Starter postaci: Glameow
Charakter postaci : Pyskata, porywcza, niebezpieczna dla otoczenia. Najpierw działa, dopiero potem się zastanawia. (i tak wiesz, jak to będzie w grze)
Główny cel: Odzyskać pamięć, nauczyć władać się ogniem.
Historia postaci :
Wszystko czerwone.
Półprzytomna dziewczyna patrzyła tępo w jeden punkt, zanim się poruszyła. Wszystko dookoła było spalone i oblane dziwnym płynem. Krew... Na jej nadgarstkach i szyi widniały ślady cięć. Po raz kolejny pogrążyła się w ciemności.

Następne trzy tygodnie były ciężkie. Odzyskała przytomność w szpitalu, gdzie z trudem ją odratowali - w końcu straciła dużo krwi. Nie pamiętała tego, co stało się wcześniej - jedyne, co potrafiła przywołać, to spalona okolica splamiona jej własną krwią.
Policja chciała ją zatrzymać, to wiedziała na pewno. Uciekła, zanim to zrobili. Błąkała się.

W końcu zatrzymała się w jakimś mieście na dłużej. Pamiętała już nieco więcej, miedzy innymi to, jak się zwała. Nikt jej nie szukał, nikt nie zaczepiał na ulicy... Aż do tamtego dnia.
Tego samego wzrostu. Uśmiechał się niepewnie, rozglądając się dookoła. Błękitne oczy odszukały ją, a wtedy poczuła znajome uczucie... ściskania w brzuchu.
- Trudno było cię odszukać... Mars... - mruknął, gdy tylko do niej podszedł.

Rozmawiali prawie całą noc. Gdy Maroshika zasypiała, opierając się o niego, nie mogła uwierzyć.
Przedstawił się jako Sat i powiedział, że kiedyś byli przyjaciółmi. Do tego doszło mnóstwo innych rzeczy, ale ta ostatnia była najdziwniejsza. Chłopak zdradził jej, że potrafi kontrolować wodę, natomiast ona robiła kiedyś podobnie z ogniem... I razem podróżowali z Pokemonami. To ostatnie nie było wcale dziwne - spotykała już Pokemony w trakcie swojej ucieczki, ale kontrolowanie żywiołów?!
Zamknęła oczy. Następnego dnia mieli wyruszyć.
Region po którym chcesz podróżować : Chciałabym podróżować po Sinnoh, ale spotykać pokemony ze wszystkich regionów.
*Co chcesz żeby wydarzyło się w twojej przygodzie : Hm... Pozostawiam to twojej wyobraźni, jednak faktem jest, iż chciałabym dużo medycznych elementów i związki z urban fantasy.
*Rywal postaci: Luka del Calcett (tak, wiem, klonowanie jest idiotyczne, ale przywiązałam się do tego imienia) - nie wiadomo zbyt wiele o nim. Ma co najwyżej dwadzieścia pięć lat. Wysoki szatyn z szarymi oczyma i wiecznie zamyślonym obliczem. Ubiera się w czarny długi płaszcz, pod którym ukrywa czarne... *zgadnij - podpowiem - fru, fru* Potrafi wybijać szyby zaledwie jedną myślą, więc jest nazywany Szklanym Luką albo Lucianem.
*Pokemony rywala : Absol i jakieś psychiczne dorzuć
*Towarzysz postaci : Sat - o nim także niewiele wiadomo. Jest rówieśnikiem Maroshiki, jednak w przeciwieństwie do niej jest bardziej dojrzały. To właśnie on najczęściej gasi pożary wywołane przez dziewczynę (potrafi władać wodą).
*Pokemony towarzysza : Croagunk, coś z tych bardziej mrocznych.
*Prośby: Mogę wykorzystać później?


http://i52.tinypic.com/fkse3o.png
http://fc01.deviantart.net/fs71/f/2012/131/4/f/mars_caramelldansen_by_vanessagiratina-d4zcpu4.gif
Caramelldansen prowadzi do KP ^^

Offline

 

#15 2011-09-27 20:59:55

 SZATAN7

http://i.imgur.com/G4Kzq.png

13125568
Skąd: we mnie tyle wdzięku? :3
Zarejestrowany: 2011-06-01
Posty: 6666
Starter: Riolu :3

Re: Zapisy

Riri i Snazz..no po prostu Accept : 3



http://i46.tinypic.com/oubdyv.png


"Nawet diabeł może zapłakać, gdy rozejrzy się po piekle i zrozumie, że jest tam sam."

Offline

 

#16 2011-09-28 15:02:04

Kaja Szenn

Gość

Re: Zapisy

Imię i nazwisko: Kaja Szenn
Wiek: 12
Charakter: miła sympatyczna koleżeńska uparta uczciwa obrażalska
Główny cel: pomścić rodziców
Region po którym chcę podróżować: Pierw Hoenn
Twoja historia: Cała rodzina Kai to sławni i bogaci koordynatorzy ( z wyjątkiem bracia bliźniacy).Ma braci bliźniaków którzy mają na imię Michał i Marcina mają 15 lat.Aktualnie podróżują po regionie Kanto.Gdy dziewczyna miała 5 lat miała przyjaciela o imieniu Dick o rok starszy od Kai i koleżankę o imieniu Sylvia (w tym samym wieku co Kaja).Sylvia podkochiwała się w Dicku ale on bardziej lubił Kaje.Pewnego dnia Dick miał się wyprowadzić ale zanim to zrobił powiedział Kai że w wieku 11 lat wróci i będą razem podróżować po regionie Sinnoh .Niestety Sylvia to usłyszała i była była bardzo zazdrosna o Dicka i zostałyśmy rywalkami. Kiedy Kaja miała 8 lat bawiła się w lesie z pokemonami swojej mamy.Po paru godzinach wracała do domu.Zauważyła biegnącego mężczyznę z niebieskimi włosami i wielką literę G na bluzce.Kiedy dochodziła do domu zauważyła że dom się pali, przeraziła się bo w domu byli rodzice Kai.Dziewczyna z pomocą pokemonów swojej mamy ugasiła dom.Ale gdy weszła do domu było już za późno,rodzice leżeli już martwi.Kają zaopiekowali się jej dziadkowie.Do 11 lat Kaja była u swoich dziadków.Większość czasu była na dworze i robiła zdjęcia dzikich pokemonów.Robiła to ponieważ bardzo się jej to podobało i ponieważ jej matka bardzo lubiła zdjęcia.W dniu moich 12 urodzin wyruszyła w podróż po regionie Sinoch.
Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie: chcę spotykać co jakiś czas faceta który zabił mi rodziców chce walk z Sylvią i ciekawych przygód
Twój rywal: Sylvia
Pokemony twojego rywala: okaże się jak będe z nią walczyła
Twój towarzysz: Dick
Pokemony twojego towarzysza: okaże się jak go spotkam
Prośby: mogę być fotografem?

 

#17 2011-09-28 15:11:38

Sakemiyo

http://desmond.imageshack.us/Himg41/scaled.php?server=41&filename=trenerl.png&res=medium

3674718
Zarejestrowany: 2011-09-10
Posty: 160

Re: Zapisy

Imię i nazwisko: Riannon von Eithel
Wiek: 15
Charakter: Trochę skryta, aspołeczna, aczkolwiek w głębi miła i sympatyczna.
Główny cel: Pokazać, że pokemony to nie tylko chodzące pokraki ;3
Region po którym chcę podróżować: Sinnoh mejbi? XD
Twoja historia: Urodziłam się w domu, w którym pokemony lubił tylko ojciec. Moja matka za nimi nie przepadała i kazała mi się nimi nie interesować, aczkolwiek nie słuchałam jej i nadal zawzięcie wysłuchiwałam opowieści ojca, który pracował w laboratorium. Codziennie opowiadał mi o każdym pokemonie, o jego atakach i o tym, jak wygląda. Sama zawsze chciałam mieć takiego pokemona, ale matka nigdy nie pozwalała mi wyruszyć w moją podróż i co roku, w dniu wyborów startera, zamykałam się u siebie w pokoju i płakałam, że nie byłam w stanie takiego pokemona posiąść. Pewnego dnia moja mama zaszantażowała ojca, że jeśli on nie przerwie pracy z pokemonami, to ona odejdzie. Mój ojciec bardzo kochał mamę, więc musiał zmienić pracę. Zatrudnił sięw miejscowej przychodni, ale kiedy odwoził mnie do szkoły, to zawsze wspominał o jakimś pokemonie. Co prawda opowiadał mi od tamtej pory o nich mało, ale wszystko pamiętałam. Nauczył mnie także, jak kierować takim pokemonem podczas walk i jak się nimi opiekować. Można powiedzieć, że wiedziałam praktycznie wszystko.

Kiedy miałam już 15 postanowiłam, że wyruszę w podróż pomimo zgody matki. Ojcu napisałam tylko smsa aby się o mnie nie martwił i że wyruszyłam w podróż. Dodałam także, aby nie mówił nic matce, dopóki go o tym nie poinformuję.

Dzień przed moją podróżą dostałam w prezencie od kolegi taty z laboratorium Trochica.

I tak wyruszyłam w swoją pierwszą podróż pokemon~ :3
Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie: Duużo ciekawych przygód i dużo dziwnych akcji ;3
Twój rywal: Wtłamś jakiegoś, plis.
Pokemony twojego rywala: -||-
Twój towarzysz: ---
Pokemony twojego towarzysza: ---
Prośby: ---


Moja KP: ;3

http://www.gifsoup.com/webroot/animatedgifs3/1882589_o.gif

Offline

 

#18 2011-09-28 15:18:01

 SZATAN7

http://i.imgur.com/G4Kzq.png

13125568
Skąd: we mnie tyle wdzięku? :3
Zarejestrowany: 2011-06-01
Posty: 6666
Starter: Riolu :3

Re: Zapisy

Sake....... Accept ;3



http://i46.tinypic.com/oubdyv.png


"Nawet diabeł może zapłakać, gdy rozejrzy się po piekle i zrozumie, że jest tam sam."

Offline

 

#19 2011-09-28 15:38:01

Edek

http://desmond.imageshack.us/Himg41/scaled.php?server=41&filename=trenerl.png&res=medium

Zarejestrowany: 2011-05-04
Posty: 216

Re: Zapisy

Imię i nazwisko: William Treaty
Wiek: 16
Charakter: Dobry ,pomocny lubi toczyć walki z pokemonami uparcie dąży do celu.
Główny cel: Rozwijanie umiejętności mojego pokemona,
Region po którym chcę podróżować: Wszystkie jak Można ;D
Twoja historia: Will Urodził się w miasteczku o nazwie Nimbasa City w regionie Unova. Od małego Will'owi nie brakowało niczego  jego rodzina posiadała wielka sieć Hoteli na całym świecie.Jego wielkim mżeniem była Przygoda pokemon  bardzo wyczekiwał on dnia w którym dostanie swojego pierwszego pokemona,wiele razy przyglądał się on walką swojego ojca jaki i również jego starszego brata.Jego ulubionym pokemonem stał się Zebstrika ujrzał go on pierwszy raz gdy jego ojciec walczył z jakimś trenerem,wtedy właśnie Blitzle jego ojca Ewolował w jego ulubionego pokemona,bardzo był nim zauroczony. Mijały dni , lata , miesiące aż w końcu przyszedł dzień w którym miał dostać swojego  pierwszego pokemona , chodził on w tedy cały dzień bardzo ucieszony. Gdy już przyszła godzina w której miał odebrać swojego pokemona ochoczo poszedł do laboratorium i tam dostał on swojego pierwszego pokemona a mianowicie Blitzle , bardzo był ucieszony z tego pokemona. Nazajutrz Will wyruszył w swoja upragnioną przygodę.
Co chcesz, żeby przydarzyło się w twojej przygodzie: Spotykanie na drodze wielu przeciwników do walki.
Twój rywal: Halt
Pokemony twojego rywala: Oshwott ( jak narazie )
Twój towarzysz: -
Pokemony twojego towarzysza: -
Prośby: -

Offline

 

#20 2011-09-28 15:42:31

 SZATAN7

http://i.imgur.com/G4Kzq.png

13125568
Skąd: we mnie tyle wdzięku? :3
Zarejestrowany: 2011-06-01
Posty: 6666
Starter: Riolu :3

Re: Zapisy

Edek..z krainy kredek? xD
Nie no, wybacz, ale nie podoba mi się. Historia denna, nie ciekawa. Ponadto sporo błędów interpunkcyjnych jak i ortograficznych. Sam cel nudny i do niczego nie prowadzący. Sorrx, men. Odrzucam



http://i46.tinypic.com/oubdyv.png


"Nawet diabeł może zapłakać, gdy rozejrzy się po piekle i zrozumie, że jest tam sam."

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs,hi8,minidv,betacam,magnetof makijaż permanentny Gdynia