Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy. Tutaj = http://www.pokemon-crystal.aaf.pl
Wyszedłeś właśnie z laboratorium Profesora Oak'a, obok ciebie szedł Poochyena. Przed tobą zaczynała się właśnie ścieżka z kamienia. Kamienna droga była bardzo długa, na końcu było widać rozstanie dróg, droga po lewej stronie prowadziła na polanę pełną kwiatów. Po prawej był las z dużymi drzewami dla osób o słabszym wzroku mogło się wydawać, że drzewa dotykają chmur (lol) , a może i tak było? Sam do końca nie wiedziałeś, była jeszcze droga która prowadziła na wprost, nie było widać co tam jest. Gdy doszedłeś do rozstania koło ciebie stanął wilk. Czekał na twoją decyzję, jaką drogę wybierzesz? To już zależało tylko od ciebie.
Offline
Akuma szedł spokojnie ukradkiem spoglądając na Poochyene. Gdy doszedł do rozwidlenia dróg rozglądnął się.
- Którędy by tu pójść?? Hmm ?? Może ty wybierzesz? - spojrzał na wilka.
Poochyena podskoczyła, po czym ruszyła w stronę lasu. Akuma bez wahania poszedł za pokiem pogwizdując jakąś melodię.
Offline
Słońce świeciło, na niebie nie było żadnych chmur. Aty wraz z wilkiem szedłeś do lasu. Wielkiego lasu. Gdy doszliście do początku lasu zauważyliście, że tylko nad lasem jest kilka chmur. Ale nie chyba nie zagrożą deszczem. Gdy doszedłeś do jakiś dróg, jedna prowadziła w prawo, a druga w lewo. I znowu musiałeś wybrać drogę.
Offline
- Ehhh ... Znowu ... Może pokazał by się wreszcie jakiś pokemon. Bo wydaje mi się, że będę chodził tak do usranej śmierci. Chłopak z oburzeniem powiedział i ponownie pozwolił wybrać drogę Poochyen'ie. Poochyena poszła w lewą stronę. A chłopak ruszył za nią.
Offline
Ruszyliście w lewo. Teraz wiedziałeś, że to nie najlepszy wybór, ponieważ było to miejsce które mogłeś wybrać czyli środkowa droga. Nic kompletnie nie było widać, nic. Było spowodowane to dymem albo mgłom nie wiedziałeś za bardzo co to. Co jakiś czas słyszałeś kroki. Chyba pokemona ale nie mogłeś stwierdzić dokładnie co to.
Offline
Co jakiś czas Akuma odwracał się słysząc kroki, ale się nie bał. Wiedział, że jego Pokemon sobie poradzi.
- Wreszcie jakiś przeciwnik. Poochyena przygotuj się. - na twarzy Akumy widać było tylko uśmiech. Chłopak szedł spokojnie, oddychając powoli. Poochyena szła przed nim nasłuchując.
Offline
Tylko teraz jedna komplikacja jaki jest twój region?
-----------------------------------
Co jakiś czas kroki ustawały i znowu było je słychać. Twojego pokemona to już trochę denerwowało. Zawył ze zdenerwowania ale zaraz się uspokoił. Zaczął wąchać teren ale nic nie wywąchał. Przez chwilę zapadła głucha cisza a następnie cały dym czy mgła zniknęła. Stałeś teraz na wypalonej polanie. W oddali było widać pokemona, niestety byłeś za daleko by dostrzec jaki to pokemon.
Offline
Akuma zaczął biec w stronę Pokemona po czym wyciągnął Pokeball. Stał przez chwilę wpatrując się w niego. Wyciągnął Pokedex i sprawdził go.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Region: Kanto - Raczej jeśli chodzi o poki to nie ma znaczenia jaki to region bo w Unovie trafiają się poki z Kanto
Offline
Akuma napisał:
Region: Kanto - Raczej jeśli chodzi o poki to nie ma znaczenia jaki to region bo w Unovie trafiają się poki z Kanto
Nie, Unova to oddalona od Kanto i innych regionów. Tylko we wschodniej są pokemony z każdego regionu.
-------------------------------
Po chwili pokemon znikł, twój stworek nawet nie zauważył tego pokemona. Popatrzył na ciebie dziwnie ale zaraz ci pomógł szukać.
Offline
Gdy pokemon ,,rozpłynął się w powietrzu'' kazałem Poochyenie szukać go. Zależało mi na staniu się silniejszym więc bądź co bądź, ale musiałem go pokonać i złapać.
- Poochyena szukaj go. - powiedziałem bez żadnego entuzjazmu - Musimy go złapać, o ile był to pokemon
Offline
Twój pokemon zaczął szukać tego kto to był. Po chwili niespodziewanie pokazał ci się ten pokemon. Był to Growlithe. Najwyraźniej to on wytworzył ten dym. Poochyena podbiegła do ciebie. Stanął przed tobą, był gotowy do walki.
Ostatnio edytowany przez Cross (2012-08-12 10:18:40)
Offline
A więc dobrze. Poochyena użyj Akcji. - chłopak wydał rozkaz pokemonowi po czym wyciągnął PokeDex i Pokeball. Po chwili PokeDex zaczął mówić:
Growlithe - Pokemon szczeniak. Dba o swoje terytorium. Szczeka i kąsa, aby przegnać intruzów. - po skończeniu Akuma zamknął PokeDex i czekał na reakcję Pokemona.
Offline
Przeciwnik uniknął ataku ze strony Poochyena'y po czym odparł Ember. Wilk nie zdołał uniknąć ataku. Growlithe zaczął biec na wilka.
89% 100%
Ostatnio edytowany przez Cross (2012-08-12 21:11:19)
Offline
Poochyena szybko się otrząsnął po czym znów stał pewnie na łapach. Spoglądał tylko na przeciwnika.
- Czekaj, czekaj .... - powiedziałem spokojnie. Gdy Growlithe był już blisko krzyknąłem Teraz Poochyena użyj Akcji! - Poochyena bez wahanie uderzył przeciwnika.
Offline
Nie możesz pisać, czy twój pokemon uderzył czy pokemon był blisko, czy wstał...
--------------------
Growlithe oberwał od Akcji ale zaraz skontrował Żarem.
80% 88%
Offline
- Poochyena zrób unik. - powiedziałem po czym spokojnie przymrużyłem oczy. - Nie daj się możemy to wygrać.Gdy zrobisz unik skontruj Akcją.
Offline
Growlithe użył Gryzienia, twój pokemon uniknął i odparł Akcją. Przeciwnik nie zdołał uniknąć ataku.
Poochyena Growlithe
80% 78%
Offline
- Dobrze, a teraz wyczekuj dobrej okazji i użyj Akcji. - chłopak wierzył w siłę swojego pokemona. Musiał wygrać.
Offline
Growlithe zaatakował gryzieniem ale twój pokemon uniknął i odparł Akcją. Szczeniak nie mógł tego uniknąć. Zaatakował jeszcze Żarem, na szczęście twój pokemon uniknął.
Poochyena Growlithe
80% 68%
Offline
- Zrób unik Poochyena, zanim cię trafi. Skontruj Wyciem, a później Akcją. - Akuma uśmiechnął się po czym nacisnął przycisk na pokeballu, który powiększył mu się w ręce.
Offline