http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy. Tutaj = http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

Ogłoszenie

Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy.


http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

#1 2011-07-07 10:35:48

 SZATAN7

http://i.imgur.com/G4Kzq.png

13125568
Skąd: we mnie tyle wdzięku? :3
Zarejestrowany: 2011-06-01
Posty: 6666
Starter: Riolu :3

Coś, czego na pewno nie można nazwać Fan Fickiem >.<

Na wstępie powiem, że będę pisać najzwyklejszą w świecie " przygodę pokemon". Jeżeli kogoś takowe mdlą, proszę o nie czytanie, ani nie wypisywanie nic nie wnoszących tekstów ' bo ja tego nie lubię więc jest takie i takie '.
Dziękuje ~Itaschi




Prolog
Namida jest małą, 10 letnią dziewczynką. Mieszka razem z mamą w niewielkim miasteczku, w regionie Sinnoh. Dziewczynka, już po ukończeniu 5 lat, marzyła, aby mieć mnóstwo pokemonów. Starała się zgromadzić jak najwięcej informacji na temat każdego z nich. Co więcej, jej sąsiedzi mieli parę pokemonów, z którymi dziewczynka zaprzyjaźniła się. Dzięki nim, zdała sobie sprawę, kim tak na prawdę chce być w przyszłości  - mistrzynią pokemon. Od tamtej pory wyczekiwała z niecierpliwością dnia, w którym ukończy 10 lat, otrzyma swojego pierwszego poke-przyjaciela  i wyruszy w podróż życia.


  Rozdział I



- To dzisiaj, to dzisiaj! - wołała  Namida, zerkając na kalendarz. - Dzisiaj otrzymam swojego pierwszego pokemona, podstawowy ekwipunek i będę mogła wyruszyć w podróż, jakiej nikt jeszcze nie przeżył! - wołała wesoło dziewczynka.
Jej mama - Katie nie cieszyła się aż tak bardzo jak ona, wręcz przeciwnie, wolałaby, aby jej córka została w domu. Gdy tylko mała Namida zbiegła na śniadanie mama odezwała się oschle :
- Nadal nie rozumiem, z czego Ty się tak cieszysz...
-  Mamo, pokemony, to całe moje życie! Poza tym, za niecałe 40 minut ruszę w świat, poznam mnóstwo pokemonów i co najważniejsze, zostanę ich mistrzynią! Zobaczysz, kiedyś będą mnie pokazywać w telewizji!
- mówiła pewnym głosem zajadając kanapki z dżemem.
- Córciu...przemyśl jeszcze tą decyzję. Jak wyruszysz nie będzie odwrotu, a las i inne miejsca, z którymi przyjdzie Ci się zmierzyć nie są tak przyjazne, jak nasza bezpieczna okolica. - powiedziała do córki ciepłym, troskliwym głosem.
- Mamo, na prawdę nie ma nad czym się zastanawiać. Jestem gotowa na to, i na pewno się nie poddam, nie tak łatwo! - krzyknęła, po czym zerknąwszy na zegarek, uświadomiła sobie, że za 10 minut musi być u profesora, po odbiór pokemona. W tym też momencie podskoczyła i zawołała do mamy :
- Zagadałam się! Za parę minut ominie mnie życiowa szansa! - po tych słowach posmutniała, a jej ton obniżył się - Mamo...czas się rozstać, nie wiem, kiedy znów się zobaczymy, ale na pewno wrócę do domu! - z łzami w oczach wypowiedziała te słowa, przytuliła mocno swoją mamę, wzięła plecak i wybiegła z domu. Podróż do laboratorium profesora nie była długa, jednak Namida bała się, że nie zdąży na czas, i nie zostanie dla niej żaden pokemon. Dlatego też, biegła najszybciej jak umiała, aż w końcu ujrzała duży budynek z napisem " Laboratorium".

W laboratorium profesora

Namida wbiegła ile sił do pracowni. Zobaczyła profesora, który siedział przy biurku, a obok niego, w małym pudełeczku leżały 3 PokeBalle. Dziewczynka podeszła do profesora, i próbując złapać oddech powiedziała :
- Profesorze...czy jeszcze jakiś pokemon został?
- Ależ oczywiście, przecież jest przed 8.00 - żaden pokemon nie został jeszcze wzięty. - odpowiedział spokojnie starzec, a później wrócił do czytania gazety, oraz jedzenia pączka, którego popijał kawą.
- Wspaniale, cieszę się, że zdążyłam. W takim razie..mogłabym już wybrać mojego pierwszego pokemona? - zapytała z nadzieją, wpatrując się w trzy kulki, które leżały tuż przed nią.
- Tak drogie dziecko, możesz wybrać swojego towarzysza, i ruszać w podróż. - odpowiedział bez najmniejszego przejęcia, po czym kontynuował czytanie i konsumpcję.
- W takim razie, wybiorę Chimchara! -zawołała, a później wzięła PokeBall'a z owym pokemonem i zwróciła się do profesora :
- Przepraszam, Profesorze, czy dostanę jakiś ekwipunek?

- Naturalnie. Już Ci daję. - wstał, podszedł do niewielkiej zielonej szafki, otworzył górną szufladę i wyjął 6 PokeBall'i oraz PokeDex.
-   Proszę, oto Twój podstawowy ekwipunek. Pamiętaj jednak, abyś troszczyła się o swojego pokemona.
-  Oczywiście, będę, obiecuję!
- krzyknęła radośnie, i wyszła.


C.D.N.





Proszę Was o szczere opinie c:

___________________________________
Yeah, 600'tny post :3



http://i46.tinypic.com/oubdyv.png


"Nawet diabeł może zapłakać, gdy rozejrzy się po piekle i zrozumie, że jest tam sam."

Offline

 

#2 2011-07-07 11:18:52

Shadow

http://desmond.imageshack.us/Himg41/scaled.php?server=41&filename=trenerl.png&res=medium

Zarejestrowany: 2011-06-11
Posty: 514

Re: Coś, czego na pewno nie można nazwać Fan Fickiem >.<

Mówiąc w skrócie, bardzo ciekawe, ALE... na początku zawsze jest podobnie, więc początek jest podobny do innych, ale czym ma się różnić.

Daje ci 9,5/10


Moja Karta Postaci: http://www.pokemon-crystal.pun.pl/viewtopic.php?id=1604

Kupię Pokemona Kamiennego,
Elektrycznego lub Lodowego



http://i56.tinypic.com/301gg42.pnghttp://i55.tinypic.com/24pyxyf.png


http://img339.imageshack.us/img339/4708/shadowcd.png



Pomóżcie proszę:
http://www.virtuadopt.com/images/adoptables/1275584.pnghttp://www.virtuadopt.com/images/adoptables/1275624.pnghttp://www.virtuadopt.com/images/adoptables/1277233.png

Genialne teksty:
Hikamaru - Dzisiaj 19:23:57 - [ 839 ChatBox Postów ]
Ta emotka wygląda jak machonista. O___o Dobra, muszę iść spać, bo zaczynam majaczyć. Papa.

Offline

 

#3 2011-07-07 12:06:19

 SZATAN7

http://i.imgur.com/G4Kzq.png

13125568
Skąd: we mnie tyle wdzięku? :3
Zarejestrowany: 2011-06-01
Posty: 6666
Starter: Riolu :3

Re: Coś, czego na pewno nie można nazwać Fan Fickiem >.<

Okej,okej, dzięki : D. Ogólnie II rozdział postaram się dodać jeszcze dzisiaj pod wieczór, ale III dopiero jak wrócę ; ). No i generalnie mam nadzieję, że dalsze części się bardziej spodobają.



http://i46.tinypic.com/oubdyv.png


"Nawet diabeł może zapłakać, gdy rozejrzy się po piekle i zrozumie, że jest tam sam."

Offline

 

#4 2011-09-16 22:30:07

 SZATAN7

http://i.imgur.com/G4Kzq.png

13125568
Skąd: we mnie tyle wdzięku? :3
Zarejestrowany: 2011-06-01
Posty: 6666
Starter: Riolu :3

Re: Coś, czego na pewno nie można nazwać Fan Fickiem >.<

Czas tu troszkę odświeżyć...zakurzyło się : <
Ky, nie będę edycić, bo nikt nie śmie tu zajrzeć T.T
Tak więc, będe kontynuowała pisanie tego jakże dennego, nudnego FF'a.
_______________________________

Rozdział II



Namida wybiegła z laboratorium profesora wesoło wołając - Dostałam swojego pierwszego pokemona! Od teraz będę podróżować z moim nowym przyjacielem! Będziemy najlepsi! . Biegła ile sił w nogach przez las, aż natknęła się na polanę. Od razu postanowiła tam odpocząć i zaprzyjaźnić się z pokemonem, zanim jednak to zrobiła dokładnie przeskanowała swojego przyjaciela.

http://www.serebii.net/anime/pictures/shinou/469/DP303.jpg
Chimchar
Płeć : Samiec
Natura : Wierny
Zdolność: Pożar
Ataki : Tunel, Drapanie, Miotacz płomieni

Po przeskanowaniu wypuściła stworka z PokeBalla. Chimchar rozglądał się dookoła, podziwiając piękny leśny krajobraz. Kiedy jego wzrok zatrzymał się na twarzy dziewczynki, powiedział cichym, niepewnym głosem - Chimchar...chim.. - Namida nie była pewna, co to może znaczyć, ale od razu wesoło odpowiedziała - Nie bój się mój mały przyjacielu, jestem Twoją trenerką i obiecuję, że będziemy się świetnie razem bawić!. Chimchar jeszcze przez chwilę wahał się, jednak mała Namida uśmiechnęła się szeroko, i ponownie zapewniła pokemona - Na prawdę, możesz mi zaufać. Po tych słowach pokemon podszedł do niej, i ją przytulił. Dziewczynka odwzajemniła uścisk, a potem powolnym krokiem ruszyli drogą leśną przed siebie, w poszukiwaniu przygód. Idąc drogą  spotkali mnóstwo dzikich pokemonów, jednak na żadnego z nich Namida nie miała ochoty. Kontynuując wędrówkę doszli do kolejnej, jednak mniejszej polany, która była oświetlona przez promienie słoneczne. Oboje zdecydowali się tam zatrzymać. Namida rozłożyła koc, a potem wyjęła trochę jagód, które spakowała jej mama i wręczyła je swojemu przyjacielowi - Proszę, zjedz, na pewno jesteś głodny - powiedziała uśmiechając się. Chimchar zjadł je a potem zaczął podskakiwać i biegać dookoła koca. Niedługo po tym ruszyli dalej. Doszli do skrzyżowania, przy którym stał mały drogowskaz z napisem :

"Safari dla trenerów 500m"


Kiedy tylko dziewczynka przeczytała tą informację spytała się pupila - Co Ty na to? Takie safari to dobry trening, co więcej tam zawsze jest mnóstwo rzadkich pokemonów do złapania! Chimchar przytaknął głową i czym prędzej ruszyli w stronę Safari. Po 200 metrach droga dobiegła końca, jednak odchodziła od niej mniejsza, prowadząca przez las ścieżka. Namida zawahała się. Ponownie spytała towarzysza o zdanie - Myślisz, że powinniśmy tędy iść?
- Chimchar...chimchar - kolejny raz pokemon przytaknął.
- Zatem ruszajmy! - dodała wesoło, i raźnym krokiem zaczęli stąpać po owej dróżce. Jednak już po chwili mała Namida poczuła, jak grunt usuwa się jej spod nóg - to była pułapka. W ostatniej chwili dziewczynka wypchnęła Chimchara na ziemię i krzyknęła - Uciekaj, ratuj się! Ja sobie jakoś poradzę! Mimo nawoływań trenerki pokemon nie dawał za wygraną - dzielnie próbował ją wyciągnąć. Wskoczył do dziury, jednak na próżno. Dziewczyna ponownie go wypchnęła na ziemię i tym razem jej ton zmienił się na stanowczy - Mały, musisz stąd uciekać! Mi nic nie zrobią, bo pewnie ta pułapka została zastawiona na dzikie pokemony, ale gdyby Ciebie tu zastali...aż boję się pomyśleć! Na prawdę ratuj się, bo jak tutaj przyjdą Ci kłusownicy to zrobią Ci krzywdę! Laboratorium profesora jest niedaleko, tam powinieneś się schronić, i może dostaniesz szansę, i inny trener Cię wybierze! . Po tych słowach zrozpaczony Chimchar pobiegł drogą w stronę domu. Namida zaś siedziała w owej dziurze, z nadzieją, że szybko ktoś, kto zastawił tą pułapkę przyjdzie i ją wyciągnie (...) Nastała noc, a nikogo nie było widać, ani słychać. Dziewczynka bała się, jednakże poprzez zmęczenie zasnęła. Kiedy obudziła się rano, spojrzała jeszcze zaspanymi oczami w górę i zobaczyła nogi. Nogi jakiegoś mężczyzny, a potem poczuła ból, i ukazała jej się ciemność. Straciła przytomność.

C.D.N.



P.S [size=10]Mam nadzieję, że AŻ tak źle nie było c/size]

Ostatnio edytowany przez Itaschi (2011-09-16 22:31:35)



http://i46.tinypic.com/oubdyv.png


"Nawet diabeł może zapłakać, gdy rozejrzy się po piekle i zrozumie, że jest tam sam."

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pokemon-crystal.pun.pl