http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

Pojawiłam się nad jeziorem dokładnie o świecie. Po pokazaniu karty wędkarskiej, mogłam bez problemu złowić różne rzeczy znajdujące się w zbiorniku wodnym. Zachwyconą słoneczną pogodą, wdrapałam się na dość wysoką skałę, po czym gdy byłam już na jej szczycie wyjęłam z plecaka wędkę. Po upewnieniu się, że haczyk jest dobrze założony i nie wypadnie od nitki, z całej siły zamachnęłam wędką. Zobaczyłam kolorowy spławik pływający po tafli wody. Teraz pozostało tylko czekać...

Tak, biorę.

Po nocy przespanej w lesie, wybrałam się na spacer w poszukiwaniu jakiegoś jeziora. Słyszałam pogłoski, że niedaleko znajduje wielki zbiornik wodny, w którym można znaleźć dużo ciekawych rzeczy. Nikt nie wie skąd się one wzięły, aczkolwiek każdy chętnie do niego przychodził. Po 15 minutach wędrówki odnalazłam swój cel. Ujrzałam, wydawałoby się, bezkresne jezioro, otoczone różnymi głazami i krzakami. Nie zastanawiając się dłużej, zaczęłam biec przed siebie. W końcu usiadłam na wielkiej skale, z której był idealny widok na jezioro. Wyjęłam z plecaka wędkę i od razu zaczepiłam na spławik duży, wytrzymały haczyk. Zrobiłam duży zamach i już po chwili mogłam oglądać unoszący się na wodzie, kolorowy spławik. Byłam dość cierpliwa, więc nie przeszkadzało mi to, że muszę długo czekać. Po kilku minutach stwierdziłam, że nie umiem wytrzymać tyle czasu bez gadania, dlatego też wypuściłam z pokeballa wszystkie trzy pokemony. Przywitałam się z nimi kiwnięciem głowy. Midori usiadła obok mnie, zaś Kiba i Farfi zaczęli latać dookoła. Rozmawiałam z Treecko, nie wiedząc dokładniej, czy rozumie to co do niego mówię. W każdym razie bawiłam się nawet dobrze, tym bardziej, że była piękna, słoneczna pogoda.

Za ciało podziękuję, ale telewizor biorę. :3