Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy. Tutaj = http://www.pokemon-crystal.aaf.pl
Gość
Ty tak się wijesz i krzyczysz w tym śpiworze wpadając w coraz większą panikę. Po kilku minutach tego wszystkiego wpadasz twarzą w kałużę która była wtedy jak ci się wydawało z krwi. Poczułeś jednak smak jagód, czerwonych jagód które były jego posiłkiem zamiast ciebie. Potem oświeciło cię mocne światło gdy znowu zmieniłeś pozycję. Był już ranek, a przecież ze strachu nawet o tym nie myślałeś. Potem znowu spostrzegłeś węża dźgający twój śpiwór chyba Trującym Kłem i sznurki puściły. Odsuwałeś się od niego instynktownie, lecz usłyszałeś dźwięki śmiechu twoich pokemonów i ruskiej cioty zwanej Maxem zza ciebie.
- Mówiłem, żeby go do Pokeballa dać. A tak to masz babo placek... - powiedziałem do Maxa i reszty - A tak poza tym... która jest godzina? I co jest na śniadanie? - zaczynam pytać Maxa. Potem się przebieram i tak dalej, i tak dalej, a potem jem śniadanie
Offline
Gość
-Uwielbiam tego węża.-Powiedział z uśmiechem rzucając mu więcej tych jagód którymi wręcz cię męczono. Poczułeś że w twoim brzuchu ten strach zaczynał powiększać ci głód i tak twoje ruchy zaczynały być o wiele, wiele szybsze. Przebrałeś się, umyłeś i tak dalej... Na śniadanie były gofry z dżemem Seviperowym, tak nazwał je Maxi zajadając się swoimi wraz ze swoimi pokemonami.
- Dobra, widzę, ze twoje poki dobrze się trzymają. I dobrze, bo musimy potem pędzić do kolejnego miasta. Minął 1 dzień, tak? Sprawdzić tylko trzeba, czy na pewno dobrze idziemy, bo nawet jak się byśmy zgubili, to jest szansa, że przez 2 dni zdążymy dojść. Zjem gofry, a potem spakuję śpiwory.
Offline
Gość
-Dobra, jedz a my ruszamy.-Powiedział nic nie wzruszony obcierając trochę zęby swemu pokemonowi zęby nie pokazując żadnych uczuć. Zmienił się od czasu gdy go ma, to jest pewne jak dwa razy dwa. Uśmiech pojawił się tylko na chwilę gdy w powietrzu coś śmignęło, lecz zaraz potem znikło. Smutna postać jednak dała sobie znać gdy się tobie w spokoju wcinało jak królik kruchy wafelek zwany gofrem ze smacznym dżemem. Wzdychał dając krok w jedynie sobie znanym kierunku, jakby się od was oddzielał.
Ja również postanowiłem w ciszy sobie iść. Myślę nad tym co będzie dalej. Dobra, dotrzemy do tego miasta i... co dalej? Może jednak opuszczę go? Może będę z nim podróżował? Zmienił się zupełnie od tego Sevipera. Normalnie, jakby mu coś w mózgu zmienił. Postanowiłem popatrzeć na pokemony, które są w okolicy. Może jakiegoś złapię...
Offline
Gość
Jak patrzeć to nigdzie ani jednego pokemona który by mógł z wami walczyć i nawet być złapany. Poczułeś mocny wiatr który zerwał ci z głowy czapkę i porwał kręcąc w powietrze takie koło. Okazało się iż był to Pidgeot na którym siedział jakiś trener z jedynym co było widać to czarnymi włosami. Potem gniewnie ptak ruszył na was a ciebie nagle osłonił Seviper. Strzelił jakimś mocnym, zielonym promieniem prosto w ptaka i trenera przez co lekko odlecieli do lasu.
- Max, chyba ten ptak porwał mi czapkę. Chcę ją odzyskać. Biegnijmy za tym trenerem i Pidgeotem! - krzyczę do Maxa, a potem gonię czarnowłosego trenera. Mam nadzieję, że Max też będzie mi w tym pomagał. Wkońcu on też najwyraźniej chciał go zatrzymać...
Offline
Are you talking to me?
Krótka piłka: Nowy MG, Nowa historia? Czy może obstajemy przy starej? Jakoś mi tak dziwnie prowadzić grę nie od początku. Ale to twoja decyzja
---
Max spojrzał się na Ciebie z przerażeniem, po chwili jednak on i jego pokemony zaczęły cię gonić. Po paru minutach byliście już nieźle zagubieni w lesie, a Pidgeota i trenera nadal nie znaleźliście
- No i co teraz? - spytał Max, patrząc na Ciebie
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
przy starej zostajemy, bo nie chce mi się pisać znów jakichś historii ; p
-------------------------------
- Hm... może tak: wszystkie pokemony wychodzą z pokeballa. I każdy będzie miał jakieś zadanie. Swablu będzie latał nad lasem i pomagał szukać drogi. Zorua będzie nas chroniła. Sneasel będzie szukał jakiegoś jedzenia czy co tam będzie potrzeba, a Budew... hm... będzie namawiała do pomocy pokemony z lasu. I ja proponuję też zrobić to samo. - co powiedziałem, to uczyniłem. Po chwili każdy mój pokemon wyszedł na wolność i robił to, co kazałem.
Offline
Are you talking to me?
Pokemony zgodnie zaczęły współpracować. Po chwili Swablu przyfrunął do Ciebie, siadając na głowie Sevipera. Był podekscytowany i widocznie chciał wam coś pokazać
- Idziemy za nim? - spytał Max, który również zrozumiał, o co chodziło twojemu pokemonowi.
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
- Dobra, chodźmy - szybko odpowiedziałem Maxowi i razem z moimi pokami poszliśmy za Swablu. Ciekawy jestem co on ciekawego znalazł. Oby jakieś wyjście z tego lasu. A może tego trenera? Cóż, zobaczymy...
Offline
Are you talking to me?
Swablu przywiódł was w miejsce, w którym rosło wiele jagód. Większość była niejadalna lub zepsuta, a to za sprawą pewnego Trubbisha. Naprzeciw, nieco dalej, stał trener ze swoim Pidgeotem. Pokemon miał w dziobie Twoją czapkę. Widocznie zastanawiał się, skąd się ona wzięła. Trener chyba chciał złapać pokemona, bo naprzeciwko Trubbisha stał Flareon.
---------
Możesz mi powiedzieć jakie Pokemony ma Max i czy masz jakiegoś wroga? Bo nie mam twoich zapisów niestety, a zapisów Kushiny nie mogę znaleźć.
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
Max ma Stunky'ego, Chinlinga (czy jak tam się pisze) i tego Sevipera. A wróg to mój brat - Roger Mc'Roy. Właśnie idę do miasta z nim walczyć
---------------------------------------------
Hmmm... co my tu mamy. Walkę pokemon chyba. Dobra, co zrobić? Najpierw podchodzę delikatnie do Pidgeota i mówię mu po cichu, aby puścił mi czapkę, bo nie będzie jemu potrzebna. Potem jeszcze mówię do trenera: - Mam nie przeszkadzać, czy może pomóc?
Offline
Are you talking to me?
- Lepiej nie przeszkadzaj, mały - powiedział do ciebie trener z wyższością. Pidgeot oddał ci czapkę, gruchając przepraszająco. Nie zabrał jej specjalnie. Trener był widocznie dość dobry
- Flareon, Krąg Ognia, potem Ognisty Kieł, a potem wykończ go Żarem! - zawołał trener. Flareon skinął szybko głową. Widać, że trener był albo z Kanto, albo z Jotho, skoro jego pokemony były mu tak posłuszne i były tak silne.
Ostatnio edytowany przez Koorin (2012-05-08 20:35:41)
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
Postanowiłem usiąść gdzieś i popatrzeć na walkę. Moje pokemony niech też usiądą. Przypatrzymy się trenerowi i jego walce... bardzo jestem ciekaw czy Flareon wygra. Widać, że jest nieźle wytrenowany. Ale dzikie pokemony też potrafią być bardzo silne. Jest na co patrzeć...
Offline
Are you talking to me?
Flareon z gracją wykonał wszystkie ataki. Nie trafił jednak Żarem, więc Trubish stał jeszcze na nogach. Patrzył na nich wojowniczym wzrokiem. Użył Toksycznych Szpilek, a potem Szlamowej Bomby. Flareon uniknął Szpilek, a w Szlamową Bombę wysłał Żar
-Świetnie, Flareon! Teraz użyj Ognistego Błysku! - zawołał trener. Pokemon wykonał ten atak z ogromnym wdziękiem, czym wykończył Trubbisha. rener rzucił pokeball, który po chwili zrobił "ding". Trubbish był złapany
-Brawo, Flare. Świetnie się spisałeś. - Trener pogładził pokemona, po czym wziął balkę i zaczął wsiadać na Pidgeota. Flareon za nim. Spojrzał na was ostatni raz
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
Po chwili odchodzę z pola walki z moją czapką na głowie. Szukam Maxa i mówię mu: - Wiesz co? Zdałem sobie sprawę, że musimy się jeszcze dużo nauczyć. Dobra, ale nie czas na rozmyślanie, a na szukanie wyjścia z lasu. Dobra... to w jakim kierunku idziemy?
Offline
Are you talking to me?
- Może tam? - odpowiedział, pokazując ścieżkę wśród drzew. Była tak zarośnięta, że nie było jej prawie widać. Uznał, że pójście nieuczęszczaną drogą może się opłacić...
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline