http://www.pokemon-crystal.aaf.pl

Kuzyn twoja kuzynka do ciebie wraca! :3

Twój Nick: Gen
Imię i Nazwisko: Flandre Scarlet
Wiek: 16 ( 495 lat xd)
Cel: Zabić wszystkich z rezydencji diabła i wszystkich Yukai w Genskoyo @_@
Charakter: Niszczy wszystko co stanie jej na drodze wyjątkiem jest jej Zorica. Jak sie ją dobrze pozna to jest miła i fajna lecz z powodu , że jej sie wszyscy boją nie ma przyjaciól. Jak sieją wkurzy to lepiej uciekać. Kocha pić Vodka co to daje jej sił i przedawkowała anime 'Hetalia", które oglądała jak była uwięziona w piwnicy przez swoją siostre. 
Historia: W życiu Flandre nic sie specialnego nie działo. Mieszkała w Szkarłatnej Rezdycencji Diabła w ,której szefem była jej siostra. Remilia Scarlet. W świecie Genskoyo zaczął panować chaos z powodu gdyż Remilia postanowiła złapać sobie troche służących. Pierwsza ofiarą była Hong Meiling, która pilnowała wejścia do Szkarłatnej Rezydancji Diabła. Druga ofiara była Izayoi Sakuya, która robiła jako służąca. W Szkarłatnej Rezydencji diabła mieszkała też Patchouli Knowledge i jej służebnica Koakuma. I była taka duża piękna rodzinka. Remilia już nie dostrzegała Flandre więc ta ze złości zaczęła niszczyć wszystko na swojej drodze. Po tym jak Ramilia zobaczyła jak zniszczyła biednych Yukai w Genskoyo uwięziła Flandre w piwnicy na 500 lat.  Flandre nie mogła tego wytrzymac więc sie uwolniła w 495 roku jej pobytu w więzieniu. Poleciała w świat niszczyć wszystko co popadnie z celem zniszczenia całej Szkarłatnej Rezydencji Diabła i zemścić sie na siostrze. Oczywiscie Vodka musi być. Kiedy Flandre obmyślała plan zniszczenia to jakis mały stworek do niej przyszedł udawając ją jak siedzi i myśli. To bało taka słodka Zorcia. Flandre opowiedziała o swoim planie zemsty, a Zorcia postanowiła jej pomóc! Potem razem napili sie vodki co daje wszystkim stworzeniom w Genskoyo siły i poszli w świat..
Starter: Zorica
Płeć Startera: Ona
Charakter Startera: Miła pewna siebie i zarozumiała pokemonka. Ma bardzo podobny charakter do swojej trenerki tylko, że plus jest jeszcze bardzo leniwa
Towarzysz: Ni ma ale chce żeby później to była Cirno @_@ Proszeee ona też kocha Vodka jak Flan xd
Kilka Słów o Towarzyszu: Lodowa wróżka , która jest głupia głupia głupia głupia głupia i jeszcze raz głupia. Kazdy kto ją zobaczy krzyczy do niej "Baka". Kocha vodka tak jak Flan!
Pokemon/y Towarzysza: Vanillite czy jak tam sie pisało.
Kilka Słów o Rywalu: Za dużo tych słów xd  Rywalami sa wszyscy w Szkarłatnej Rezydencji Diabła jest napisane w histori kto xd
Pokemony Rywala: Wszyscy mają Lieparda. <3
Prośby: - :3 

Twój Nick: Dwayne
Imię i Nazwisko: Dwayne Ogino
Wiek: 13 lat
Cel: Zniszczyć cały Team Plasma, za to co mu zrobili.
Charakter: Odważny, zarozumiały, mądry, leniwy.
Historia:
    Gdy byłem mały nie interesowałem się pokemonami. Na odwrót, nienawidziłem ich. Wolałem się zająć ważniejszymi rzeczami, jak na przykład nauka. Tamtego dnia zacząłem inaczej patrzeć na świat.

   Dzień zacząłem normalnie, jak co dzień. Wstałem, poszedłem się umyć i zamierzałem się szykować do szkoły. Krzyknąłem do mamy, że już się wykąpałem, a mama zazwyczaj mi przytakuje. Dziś tak nie było. Poszedłem do pokoju rodziców i zobaczyłem, że łóżko jest nie pościelone, a okno otwarte, choć moi rodzice woleli spać z zamkniętym oknem. Postanowiłem wyjrzeć przez okno i zobaczyłem kilka osób, ciągnących moich rodziców po ziemi. Zawołali oni: "Dwayne! Uratuj nas! Proszę!". Na co od razu wybiegłem przez drzwi i ruszyłem w kierunku lasu, gdzie ciągnęli moich rodziców. Gdy byłem już w lesie, potknąłem się o korzeń dużego drzewa. Upadłem prosto w krzaki , i dobrze! Na polanie za lasem widziałem te dziwne osoby, które odwróciły się w moim kierunku. Na szczęście leżałem bezpieczny w krzakach. Nie mogłem tam dłużej siedzieć, więc wyszedłem i pobiegłem w kierunku tych niebezpiecznych typków. Gdy odwrócili się w moją stroną, zauważyłem na ich kombinezonach znak. Był to znak Zespołu Plazmy. To oni porwali moich rodziców.

   Krzyknąłem do nich, by puścili moich rodziców, a oni zaczęli się śmiać i mówić: " A co nam zrobisz?". Mieli rację. Nic im nie mogłem zrobić. Nagle, gdy spojrzałem w niebo zobaczyłem coś na nim. Był to niejaki Ash Ketchum na swoim Unfezancie i krzyknął: " Ej wy ! Wypuście tych niewinnych ludzi". Jeden z nich, który wyglądał na przywódce, powiedział, żeby się nie mieszał w nie swoje sprawy. Chwilę później wyzwał go na pojedynek i przegrał. Wypuścili także moich rodziców, a potem uciekli w stronę lasu. Ash nawet ich nie gonił, tylko powiedział, że zachowałem się bardzo dzielnie, ale żebym następnym razem tak nie ryzykował.

   Od tamtego razu, zmieniło się moje podejście o pokemonach. ( wiem trochę oklepana historia )
   
Starter: Deino
Płeć Startera: Męska
Charakter Startera: Tajemniczy, odważny, mądry.
Towarzysz: Drake
Kilka Słów o Towarzyszu: Drake to już zaawansowany trener pokemon, którego Dwayne spotyka podczas swojej wędrówki. Z wyglądu przypomina mnie, ale ma za to bujne, rozczochrane włosy.
Pokemon/y Towarzysza: Ditto oraz Gabite.
Rywal: Storm
Kilka Słów o Rywalu: Jest on bardzo wybuchowym chłopcem oraz od dzieciństwa rywalizuje z Dwaynem o np. większą wiedzę o pokemonach. Jest on umięśnionym początkującym trenerem, którego celem jest zostać najlepszym trenerem pokemon.
Pokemony Rywala: Gible
Prośby: Proszę, by Drake poznać dopiero później. Załóżmy na drugiej stronie jak można tak.

Twój Nick: Lorstag

Imię i Nazwisko: Mateusz Madara

Wiek: 14 lat

Cel: Być lepszy od rywala, znaleźć mojego przyjaciela, mieć jak największe miejsce w lidze i oczywiście przeżywać epickie przygody.

Charakter: Człowiek przyjacielski i dobry. Walczy o swoje ambicje i własny cel. Próbuje być cierpliwy i wyrozumiały ale nie zawsze mu to wychodzi. Dba o swoje pokemony i szuka wielu przygód. Unika zaczepek ale gdy ktoś go bardziej obrazi bądź skrzywdzi jego przyjaciół nie zawaha się ich bronić czy to własnoręcznie czy w walkach pokemon. Bardzo lubi walki pokemon i nie odrzuci żadnego wyzwania.

Historia: Gdy lat miałem mniej zawsze marzyłem by przeżywać przygody razem z moim pokemonem. Rodzice zawsze powtarzali mi że już niedługosię doczekam ale niestety nie byłem cierpliwy jak to większość dzieci. Ojcem mym był człowiek który kiedyś też podróżował z pokemonami. Po przejściu ligi kanto i porażce w rundzie pierwszej był załamany i powrócił, zawsze chciał jeszcze wyjechać do innych regionów ale po przegranej wypuścił wszystkie swoje pokemony oprócz bulbasaura. Ojciec często opowiadał mi o swoich przygodach i pokemonach
które łapał i spotykał. Z bulbasaurem dużo się bawiłem gdy byłem mniejszy i dlatego nie chciałem go brać na start by nie być dokładnie taki jak ojciec. Zawsze interesowały mnie pokemony ogniste chodź elektryczne i wodne też wcale nie były takie złe. Miałem także młodszego brata który miał lat 8 gdy ja miałem 14. Chciałem zawsze dawać mu przykład i dlatego pragnę wygrać ligę kanto, a potem wziąć się za inne regiony. Często przebywałem także w lesie gdzie przyjaźniłem się ze stadkiem pichu. Niestety nic nie trwa wiecznie i ludzie potrzebujący miejsca i drewna wykarczowali las. Grupa moich małych przyjaciół uciekła i już ich nigdy nie spotkałem, mam nadzieje że kiedyś je jeszcze zobaczę. Miałem jeszcze kolegę który był starszy o rok i jest już jest w podróży, nazywa się Yuko i mam nadzieje że go spotkam. Ma taki sam cel jak ja, czyli zająć jak największe miejsce w lidze i przeżywać przygody. Gdy odjechał ciągle mu zazdrościłem. Jak to jak większość trenerów miałem rywala-trenera w mojim wieku, miał na imię Żak i wczoraj wruszył wybierając squirtle'a. Ojciec jego był opiekunem pokemonów-ptaków i dlatego lubi typ powietrzny. Znaliśmy się z nim od dziecka i zawsze rywalizowaliśmy ze sobą, a gdy była sposobność nie unikaliśmy bójki. Teraz ja idę po mojego pokemona, który zwie się charmander, profesor już go dla mnie przygotował. Wystarczy iść gdy będę gotowy do laboratorium i odebrać mojego przyjaciela. Jestem strasznie podekscytowany.

Starter: Charmander

Towarzysz: Okaże się w przygodzie

Kilka Słów o Towarzyszu: Okaże się w przygodzie

Pokemon/y Towarzysza: Okaże się w przygodzie

Rywal: Żak Pokemoniasty

Kilka Słów o Rywalu: Miał lat 14, chłopak pyszny i zarozumiały. Uważa się za bardzo silnego i myśli że nie dorastam mu do pięt, ale to się jeszcze okaże. Bardzo lubi pokemony wodne i powietrzne. Do pokemonów nastawiony jest raczej przyjaźnie ale może być bardzo surowy podczas treningu.

Pokemony Rywala:
*Squirtle
*Pidgeotto-dostał go od ojca, pokemon był dobrze trenowany i jest bardzo szybki oraz silny, a walka z większym od niego tylko daje mu siłę.

Prośby: Epickie przygody i ciekawą fabułę.

Twój Nick:Kein
Imię i Nazwisko: Kein Black
Wiek:19 Lat
Cel: Wywalczenie pozycji na "rynku" w swoim fachu. Zabicie Alk Buthu, tureckiego króla, który zabił ojca Keina i pobił matkę, która miła dużo szczęścia że przeżyła tą przygodę, bo jej stan był ciężki i mogła zginąć. Lecz matka nie miała szczęścia kilka dni później zmarła na serce. Alk Buthu został bez wyroku, bo nie było na niego dowodów. Kein obiecał sobie, że co by się nie działo zabije go i wszystkich jego pomocników, którzy mieszkają na terenie całej Turcji.
Charakter: Kein jest osobą działającą pochopnie, nie zastanawia się, robi wszystko bez przemyślenia. Potrafi być agresywny, ale nie jest jego cechą naturalną, bardziej można powiedzieć, że staje się agresywny, gdy ma do tego powód, lub gdy uważa, że go ma. Jego życie nie było łatwe, dlatego nie jest to miły i grzeczny chłopczyk, wręcz przeciwnie. Jego zaufanie jest trudno zdobyć, ale on się tym nie przejmuję, jak sam uważa, nie potrzebuje przyjaciół. Rzadko też pomaga innym, martwi się swoim interesem, a interes innych można powiedzieć go nie obchodzi.
Historia: Kein to chłopak, z rodziny, która utrzymywała się z pieniędzy ojca, bo matka nie pracowała. Ojciec zajmował się handlem broni palnej jak i ręcznej. Kein był skryty w sobie, zawsze działał na swoją korzyść, lecz to co się dopiero stanie zmieni go na o wiele gorszego. Interesował się od początku bronią palną, bo uważał że jest lepsza i bardziej użyteczna. Już w wieku 10 lat perfekcyjnie strzelał z każdego rodzaju broni, którą dawał radę unieść. Potrafił też używać broni ręcznej, różnego rodzaju, lecz nie szło mu to dobrze mimo starań. Mijały lata, a Kein był coraz lepszy. Nadeszły jego 15 urodziny. Kein, który już był jak to mówił "wojownikiem" postanowił spędzić cały dzień nad jeziorem, chłopak, jak zawsze był sam, bo nie przepadał za towarzystwem innych dzieciaków, bo uważał, że one go nie zrozumieją. Dochodziła godzina piętnasta gdy usłyszał przeraźliwy krzyk dobiegający z ich domu. Kein pośpiesznie się ubrał i pobiegł do siebie, by sprawdzić co to było. Gdy zaszedł zobaczył coś okropnego, jego matka, leżała w kuchni cała pobita i zakrwawiona, a ojciec, przywiązany do stołu miał powbijane noże w ciało i kule z pistoletu w głowie i w okolicach serca. Chłopak był wściekły, ale nie było na to czasu, pośpiesznie zadzwonił po lekarza, który przybył najszybciej jak mógł. Od początku wiedział, gdyż lekarz od tego zaczął, że matka jest w stanie, że może szybko zginąć. Syn nie mógł się z tym pogodzić, ale wiedział, że to nie jego wina. Codziennie odwiedzał matkę w szpitalu, ale bał się, że może ją szybko stracić. Przeszukał mieszkanie, ale nic nie mógł znaleźć, dopiero po kilku godzinach znalazł opaskę na rękę. Szukał dość długo co to za opaska, ale jego trud został nagrodzony. Po znalezieniu  tego było widać uśmiech na jego twarzy. Dowiedział się że to opaski Tureckich wojsk Alk Buthu, króla Turcji i szefa największej armii tego kraju. Wiedział już kto, ale dlaczego? Tego nie mógł nigdzie znaleźć. Minęło trochę czasu, kilka dni zanim doszedł do tego w notesie ojca: "10 000 karabinów AK 47 dla wojsk Tureckich  gen. Alk'a Buthu. Cena 500 000 $ Do zapłaty w terminie 7 dni" Pod spodem widniał napis "Zapłata nie dokonana". Czyli mamy motyw, gen. nie miał funduszy na opłacenie broni, ale policja nie chciała słuchać Keina, który przedstawiał racjonalne dowody. Uważali że jest dzieckiem i to tylko jego wyobraźnia. Właśnie wychodził z komisariatu po kolejnej nieudanej próbie przekonania funkcjonariuszy. Gdy wyszedł doszła do niego informacja o śmierci jego matki z powodu ataku serca. Był zszokowany. Jeszcze bardziej się zamknął, stał się bardziej agresywny i zaczął działać na instynkt. Jego treningi z bronią zostały podwojone, trenował dwa razy skuteczniej i dłużej. Wiedział, że tylko treningiem do czegoś dojdzie i będzie mógł się zemścić. Treningi szły coraz lepiej, a od śmierci jego rodziców minęło równe cztery lata, tak cztery, bo Kein miał już 19 lat. Sprzedał dom by mieć się z czego utrzymywać, Spakował wszystko co mu było potrzebne, biorąc też spore wyposażenie jak chodzi o broń. Wiele noży, karabinów pistoletów zostało zapakowane do wielkiej torby, a wszystkie rzeczy do jego starego czarnego Vana. Pojazd ledwo jeździł, ale pomagał mu do tej pory i postanowił go zabrać ze sobą. Był mały problem, Kein nie mógł wyruszyć bez pokemona dlatego miał mało czasu by sobie go załatwić, jutro bowiem chciał wyruszać. Ruszył więc do Smile'a przyjaciela jego ojca, który przejął starego pokemona ojca i jajo które miało zostać pokemonem Keina. Kein gdy zaszedł, przywitał się i pochwycił Pokeball z stworkiem. Pan John Smile szybko wytłumaczył, że to Charmander, pokemon jaszczurka, lecz Kein nie wiedział zbytnio o co chodzi. Ruszył do domu, a po drodze postanowił poznać pokemona. Wyrzucił ball w górę i zobaczył przed sobą sylwetkę nowego towarzysza. Szybko podjął decyzję o imieniu i chciał poznać pokemona. Szybko zauważył, że przystosowuje się do niego Charakterem co go ucieszyło. Droga minęła dosyć szybko, a w domu zjedli tylko jeszcze kolację i poszli spać. Kein nie schował pokemona do Pokeballa, bo chciał, by spędził trochę czasu na powietrzu. Rano mały Charmander obudził Keina ściągając mu lekko kołdrę z łóżka. Chłopak energicznie wstał, postanowił schować pokemona do balla i szybko się umyć i ubrać, gdy to zrobił, zleciał na dół, wziął kanapki i pożegnał się z domem. Wiedział, że teraz będzie nowy właściciel tego domu, ale nie przejmował się tym za bardzo, wręcz przeciwnie. Postanowił zostać najemnikiem, zabijać za pieniądze. Pracował dla tego kto więcej da. Szybko rozwiesił ogłoszenia, bo wiedział że musi mieć więcej stworków bo sama broń nie pomoże. Czekał na oferty pracy, a w międzyczasie ruszył w przygód, by zdobyć pokemony, doświadczenie i zabić jego wroga i jego przyjaciół czyli połowę Turcji jak by nie patrzeć.
Starter: Charmander
Płeć Startera: Samiec
Charakter Startera: Pokemon, na początku można powiedzieć nie miał obranego charakteru, więc dostosował się do Keina i stał się jego podobieństwem. Można powiedzieć, że ten Pokemon to Kein Jr z charakteru.
Towarzysz: Brak
Kilka Słów o Towarzyszu: ----
Pokemon/y Towarzysza: ----
Rywal: Alk Buthu
Kilka Słów o Rywalu: Król i władca armii Tureckiej, mający wielu przyjaciół, Kein chce zabić go jak i wszystkich jego przyjaciół, co może zająć mu trochę bo większość Turków to przyjaciele tego człowieka. Jest wredny i to on zabił rodziców Keina
Pokemony Rywala: Nieznane
Prośby: No zrób coś z tym bo słaba wena xd