Ktoś wkradł się na moją pocztę, więc kończymy zabawę na tej domenie. Nie myślcie sobie, żę to oznacza koniec Crystala! Po prostu się przeporwadzamy. Tutaj = http://www.pokemon-crystal.aaf.pl
Are you talking to me?
Drifloon spojrzał się na ciebie i pokręcił przecząco głową. Był zmęczony, ale nadal chciał z tobą walczyć.
Użył Wichru, by się zbić w powietrze, a potem nagle zaatakował Mrocznym Pulsem, zmiatając Deino z nóg. Ten podniósł się i czekał na twoją komendę. Nie był pewien, czy atakowanie tak słabego przeciwnika jest honorowe.
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
Nastał trudny moment. Drifloon był zawzięty i atakował cały czas. Ja przestraszony trochę że skrzywdzę przeciwnika nie wiedziałem co robić. Przemówiło do mnie to że jest jeszcze w stanie atakować. Z trudem musiałem wydać polecenie Deino który też nie chciał go atakować, jednak to była jedyna droga do tego aby osłabić przeciwnika. Kule miałem w gotowości, użycie jednej z nich byłoby teraz stratą i bezsensownym posunięciem. Źle mi było z tego powodu, lecz wydałem mu polecenie:
- Mój żołnierzu, mimo wszystko musimy atakować ponieważ zostaniemy znieważeni jeżeli przestaniemy atakować. Z całych sił teraz musisz sprowadzić go na ziemię kombinacją Gniewu Smoka i Smoczego Oddechu. Innego wyjścia z tej sytuacji nie ma. Jesteś szybki i pełen energii, więc staraj się unikać jego natarć.
Ostatnio edytowany przez Sebastian (2012-06-01 16:26:21)
Offline
Are you talking to me?
Wystarczyły dwa ataki Deino, przez które Drifloon całkiem stracił ochotę do walki. Padł na ziemię nieprzytomny. Deino spojrzał na ciebie i uśmiechnął się. Był dumny z wygranej i ze swojego nowego ataku. Patrzył na pokeball, który nadal trzymałeś w głoni
"Na co czekasz" zdawał się pytać wzrokiem
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
Mój smok upewnił mnie w pewności i zdumiewającym zachwycie który mnie opanował. Myśli buzowały mi w głowie i plątały się jedna o drugą. Uścisnąłem kulę w ręce zrobiłem znaczący zamach i wyrzuciłem ją w stronę Drifloona. Podkręcona leciała dziwną trajektorią lotu prosto w poke-balona. Razem ze starterem byliśmy zmęczeni tą jakże zdumiewającą walką. Złapanie tego okazu byłoby jakby pięknym zwięczeniem potyczki która na zawsze zostanie w pamięci mojej i smoka. Pierwsza walka - jakże znakomita. Drifloon byłby wzmocnieniem dla team'u w walce przeciwko liderce z Goldenrod.
Offline
Are you talking to me?
Czekałeś jak na zbawienie, aż biało-czerwona kulka przestanie się ruszać.
Ruszyła się w lewo
i w prawo...
potem znów w lewo...
i w końcu znieruchomiał. Twój pokemon przyniósł ci pokeball i uśmiechnął się. Był dumny zarówno z ciebie, jak i z siebie samego. Nie był nawet porządnie zmęczony walką!
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
Ręce i nogi mi zaczęło drgać kiedy ta kula się tak ruszała. Serce zabiło mocniej i nagle pokeball znieruchomiał.
- Taak! Drifloon jest mój! Pierwszy złapany pokemon! - krzyczałem radośnie skacząc jak mała dziewczyna ze ściśniętą kulą w ręce i Deino u boku.
- To dzięki tobie mój smoczku! Dziękuję ci bardzo, jesteś wspaniały. - skomplementowałem jeszcze postawę startera.
Zeskanowałem jeszcze poke-kulę z Drifloon'em aby dowiedzieć się przynajmniej jakie ma ataki. Zaproponowałem swojemu smoczemu towarzyszowi odpoczynek w kuli i czekałem na jego odpowiedź, po czym bez względu na jego decyzję, ruszyłem marszem w stronę miasta liderki pokemonów normalnych - czyli do Miasta Goldenrod.
Offline
Are you talking to me?
Drifloon
Płeć:
TYP
CHARAKTER Inteligentny pokemon, który uwielbia walczyc. Jeżeli jego przeciwnik ma ten sam typ co on jego uniki wzrastają o 10%, a jeżeli pokemon jest typu normalnego, jego siła wzrasta o 5%, za to szybkość spada o 10%
EWOLUCJA Drifloon ->Drifblim
ATAKI Wicher, Minimalizacja*, Ściskanie
SPECJALNOŚĆ HP - 1
DODATKOWE INFORMACJE Drifloon uwielbia siedzieć w pokeballu
Twój pokemon nie chciał wejść do pokeballa. Ruszyliście do Goldenrod. Byliście przekonani o swojej wspaniałości. Na twojej drodze nie stawał nikt, nie było żadnych pokemonów ani innych oznak życia. W tej pozornej ciszy dotarliście do rozstaju dróg. Którędy teraz?
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
Nie przejąłem się tym że pokemon nie chciał wejść do pokeball'a. Cieszyłem się że od samego początku mogłem czuć jego obecność przy mnie i może nawet bliżej zaprzyjaźnić się z nim. Trochę było nudnawo kiedy to tak szliśmy sobie przez kolejne metry a tutaj żadnej oznaki życia. Zaintrygowało mnie to lekko. Może coś tu się wydarzyło że tak cicho tutaj jest. Zresztą nie to teraz było ważne, a droga którą wybiorę. Rozejrzałem się czy w pobliżu nie ma żadnego drogowskazu który by pokazywał którędy do miasta Goldenrod.
Offline
Are you talking to me?
Owszem, był jakiś kijek na rozstaju, jednak napis na nim był tak rozmazany, że było widać tylko parę na drogowskazie wskazującym północ.
".. ..... w.......z .e.... .i. . ......j."
Nie wyglądało to zachęcająco, gdyż litery były wymalowane czerwonym tuszem, a gdy się zamazały, wszystko wyglądało jak zaschnięta krew. Deino popatrzył z uwagą tamtym kierunku. Widać coś go tam zaintrygowało.
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
To wszystko nie wyglądało ładnie. Napisy nie miały jakiejkolwiek składni przez co nie mogłem się rozczytać. Krwisty kolor zaskoczył mnie na tyle konkretnie że chciałem jak najdalej odejść od tego miejsca. Kiedy mój smok wpatrywał się w jakiś punkt, nie oznaczało to nic dobrego. Możliwe że komuś trzeba pomóc. Chciałem aby ten poprowadził mnie w ten punkt w który się tak zainteresował.
Offline
Are you talking to me?
Deino powoli, ostrożnie ruszył ścieżką. I jemu się tu nie podobało, jednak nie chciał kazać lęku. Szedł powoli, łapa za łapą. Wlekliście się tak aż do jaskini. Była ogromna, choć wejście bardzo malutkie. W środku widzieliście zapalone latarnie, prowadzące tunelem w głąb groty
---
Wiem, zmieniam trochę region o dodatkowe jaskinie, ale co tam
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
// Urozmaicenia mi nie przeszkadzają : D
W skupieniu wszedłem do jaskini. Nie miałem pojęcia co mnie tu czeka, lecz świecące latarnie dały mi do zrozumienia że ktoś tu może bywać. I nie chodziło tu o pokemony, bo pewnie gdzieniegdzie spały sobie spokojnie Zubat'y, ale to nie one były głównym moim problemem. Wchodząc głębiej w jasno oświetloną jaskinię, rozglądałem się z ciekawości co tu może być.
Offline
Are you talking to me?
Nagle w środku jaskini rozległo się ostrzegawcze wycie, które rozległo się echem po całej grocie. Za tobą pojawiły się trzy Poochyeny, przed tobą kolejne dwie. Po chwili warczenia na ciebie z mroku, tam, gdzie nie sięgało światło z latarni, wychynęła cicho Mighthyena. Nie warczała, ale jej spojrzenie i postawa budziły respekt. Deino schował się za tobą.
- Czego tu chcesz, ludzkie szczenię? - usłyszałeś jakby znikąd.
Ostatnio edytowany przez Koorin (2012-06-06 20:55:34)
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
Ryk Poochyen nieco wzbudził we mnie niepokój. Co takie stworki mogą robić tu, w regionie Johto. Myślałem że napotkam je dopiero w regionie do którego się udaję, czyli Hoenn. Czułem się dziwnie. Otoczony z każdej strony groźnymi poke-psami nie wiedziałem co zrobić, a jeszcze kiedy ukazała mi się ich ewolucja to już wiedziałem że to świadczy o kłopotach które mnie czekają. Jeszcze ten dziwny głos, najpierw myślałem że to ta duża Mighthyena przemówiła, lecz zaraz odwiodłem się od tej myśli.
- Kto tu jest? W czymś przeszkodziłem?
Offline
Are you talking to me?
- Nazywam się Raine. A ty czego tu chcesz? Nie jesteś wilczęciem. Nie chcemy cię tu - Poochyeny zawarczały groźnie, a zza pleców Mightyhyeny wyszedł mały chłopiec, patrzący na ciebie poważnie. Deino podszedł do niego, ale chłopiec warknął jak wilk. Deino wystraszył się jeszcze bardziej.
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
- Przychodzimy w pokoju.., ale zaraz... jesteś wilczęciem? - po tych słowach przestraszyłem się jeszcze bardziej. Chłopak z jakimiś zaburzeniami psychicznymi może być groźny i agresywny. Nogi dalej lekko drgały. Otarłem czoło z małych kropelek potu i podniosłem Deino na ręce aby więcej się już nie stresował.
- Dacie nam odejść w spokoju?
Offline
Are you talking to me?
-Nie, nie jestem wilczęciem. Co za pytanie. Ale mieszkam tu. - chłopak spojrzał na ciebie, jakbyś był niespełna rozumu - Moi rodzice mnie nie chcieli, a te pokemony mi pomogły. Teraz ja pomagam im. Czego tu chcieliście? - spytał znowu z niecierpliwą miną mówiącą, że nie ma ochoty dłużej czekać.
Kocham Vulpixy, a ty, Goście?
- Każdy człowiek ma prawo do błędów
- Jeśli to jest człowiek, to ja jestem toster!
- Staremu coś grozi!
- Skąd wiesz?
- Nazwij to darem, nazwij to intuicją, pomaluj na czerwono i nazwij rzodkiewką, ale ja to po prostu wiem!
Wolf's Tales
Moja KP
To już 666 Chatbox Postów? Ku chwale Rogatego!!!
Koorin - Dzisiaj 14:35:40 - [ 666 ChatBox Postów ]
Tak coś myślę, że Polakom nie wyszło i reszta świata będzie się z nas brechtać -.-"
Offline
// Hej, jeżeli Drifloon umiał Mroczny Puls w walce ze mną, to dlaczego nie ma tego ataku?
- Tak, przepraszam cię za to stwierdzenie. - przeprosiłem osobę, którą uważałem za niepoczytalną i w ciągłym strachu, trzymając się na nogach odparłem:
- Zupełnie niczego, po prostu podróżowaliśmy i zajrzeliśmy tylko tutaj. - odpowiedziałem na pytanie wychowanka wilków.
Offline
Bo zapewne ktoś z wyższą rangą nie wpisał Ci tego do KP, albo Koorin nie przesłał tego do Admina <:
______
Chłopak wykrzywił wargi z niesmakiem i spojrzał na Ciebie drwiąco.
- Czyli rozumiem, że już stąd znikacie, hm? Bo nie specjalnie lubię przyjmować gości, zwłaszcza tych niezapowiedzianych. Cenię sobie samotność. Więc znikajcie, chyba, że chcecie coś..naprawdę ważnego. - dodał niemal warcząc i odwrócił się, nie czekając na Twoją odpowiedź.
Offline
// A dałoby się zrobić, żeby ten atak jednak był w KP? : )
- Może to i nic ważnego, ale czy jest drugie wyjście z tej jaskini?
Nabrałem trochę pewności i wiary w siebie. Pokonałem już strach całkowicie i stałem pewnie na przeciwko chłopaka który od samego początku wydawał mi się dziwny. Rozejrzałem się jeszcze po otoczeniu, które było pełne mroku i zła. Chłopak wychowany przez wilki..., nie chciałem mieć nic wspólnego z tą historią, lecz drugie wyjście z jaskini mogłoby mi dać światło na nowe tereny.
Offline